Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Kontrakty pielęgniarskie ofiarą politycznego targu

Katarzyna Kamońska
Coraz bliżej uznania kontraktów pielęgniarskich w szpitalach za nielegalne. Na razie uznała je za takie podkomisja zdrowia obradująca w piątek w Sejmie. Jeśli po drodze, na dalszej ścieżce legislacyjnej, nic się nie zmieni, faktem stanie się to, czego obawiają się kontraktowe pielęgniarki poznańskiej Kliniki Otolaryngologii w szpitalu przy ul. Szamarzewskiego w Poznaniu.

Osoby pracujące na podstawie kontraktu zawieranego między pielęgniarką a szpitalem zarabiają nawet dwa razy więcej, niż dałaby im praca na etacie. Związek Zawodowych Pielęgniarek i Położnych tymczasem doprowadził do przegłosowania poprawki do projektu ustawy o lecznictwie, uznającej etat jako jedyną legalną formę zatrudnienia. Lekarzom możliwość pracy na kontrakcie pozostawiono. Pielęgniarze i pielęgniarki kontraktowi próbują walczyć z tym zapisem, twierdząc, że to pozbawia ich możliwości wyboru i jest dowodem na dyskryminację.

- Rozmawiałem z posłami PO i przedstawicielami SLD - mówi Marek Stasiak, pielęgniarz kontraktowy z kliniki przy Szamarzewskiego. - Mówili, że sprawą się zajmą, ale póki nie zobaczę efektów tych obietnic, to im nie uwierzę.

Sprawa zablokowania kontraktów pielęgniarskich w szpitalach nie jest wcale nowa - już z górą sześć lat temu, w 2005 roku zajmował się nią Trybunał Konstytucyjny. Uznał wówczas, że jeżeli można w takiej formie zatrudniać lekarzy, to zakazywanie tego pielęgniarkom można potraktować jako dyskryminację. W obronę kontraktów bardzo zaangażowana była wówczas PO, z obecną minister zdrowia Ewą Kopacz na czele. W 2011 roku głosy posłów PO zadecydowały o przyjęciu poprawki zakazującej kontraktów.
Sprawdziliśmy więc, co wielkopolscy parlamentarzyści wiedzą o kłopotach pielęgniarzy i pielęgniarek i czy cokolwiek w ich sprawie skłonni są zrobić.

- To jest bardzo wstępny etap legislacyjny - mówi Krystyna Łybacka, poznańska posłanka SLD. - Moim zdaniem powinien być wybór, a zapis powinien brzmieć w ten sposób, że powszechnie obowiązującą formą zatrudnienia jest etat, ale powinna być możliwość zawierania kontraktów.
Posłanka odsyła jednak do klubowej koleżanki, Elżbiety Streker Dembińskiej, która jest wiceprzewodniczącą komisji zdrowia.
- Niestety, nie sądzę, by można było jeszcze coś w tej sprawie zrobić - mówi posłanka SLD z Konina. - Ale najważniejsze, żeby w tej pracy legislacyjnej nie stracić z oczu interesu pacjenta. Gdy wszystko bowiem zacznie być wykonywane przez firmy zewnętrzne, on ucierpi na tym najbardziej.
Poseł Jacek Tomczak reprezentujący Polska Jest Najważniejsza dziwi się, że takie rozwiązania forsuje PO.
- Dlaczego kogoś zmuszać do etatu? - mówi. - Niech każdy sobie wybierze, jak chce pracować. Poza tym etaty generują więcej kosztów.

Poseł dodaje, że sprawą zgłoszoną przez poznańskich pielęgniarzy i pielęgniarki zainteresuje Andrzeja Sośnierza, wiceprzewodniczącego sejmowej komisji zdrowia i prosi, by pielęgniarze zgłosili się do jego biura poselskiego.

- Obiecuję, że do piątku porozmawiam z minister Kopacz na ten temat - obiecuje również Dariusz Lipiński, poznański poseł Platformy Obywatelskiej.

- Przegłosowanie tej poprawki to polityczny deal - mówi tymczasem anonimowo jeden z opozycyjnych posłów wielkopolskich. - Przed wyborami lepiej bowiem nie wchodzić w konflikt z tak dużym zapleczem wyborczym, jakim jest związek zawodowy pani Gardias.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski