Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ujście/Trzcianka: Szkoły do zamknięcia

Michał Nicpoń
To była jedna z najtrudniejszych sesji w Trzciance w tym roku, radni zdecydowali o zamiarze likwidacji dwóch szkół oraz filii SP nr 2
To była jedna z najtrudniejszych sesji w Trzciance w tym roku, radni zdecydowali o zamiarze likwidacji dwóch szkół oraz filii SP nr 2 Michał Nicpoń
Prawdziwa rewolucja w systemie oświaty szykuje się w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. Podczas ostatniej sesji radni podjęli trudne decyzje o zamiarze likwidacji dwóch szkół podstawowych w gminie Trzcianka oraz filii Szkoły Podstawowej nr 2 w Trzciance.

Uchwały podjęte zostały na podstawie wniosków ze specjalnego audytu systemu oświaty w gminie Trzcianka, którego przeprowadzenie ratusz zlecił zewnętrznej firmie. Sesja przyciągnęła tłumy gości - pracowników szkół i rodziców.

- Mówicie państwo, że to dla dobra dzieci. To hipokryzja. Fakt, Przyłęki to nie Trzcianka, ale nasza szkoła jest doskonale wyposażona, mamy pracownię komputerową z dostępem do internetu, sukcesy w sporcie. Szkoła jest na miejscu - krytykował pomysł radnych Tomasz Kubiak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Przyłękach.

Czarne chmury zawisły również nad Zespołem Szkół im. Stanisława Staszica w Białej. Szkoła od lat kształci absolwentów m.in. w zawodzie technika rolnika. Dlaczego ma zostać zlikwidowana? Również w tym przypadku chodzi o pieniądze. Kłopoty szkoła miała już przed dwoma laty. Radni powiatu dali jej szansę.

- Postawili jednak warunki, że deficyt finansowy nie będzie większy niż 25 procent. Dziś wiemy, że jest ponad 70 procent. Uczniów jest coraz mniej, szkoła straciła charakter regionalny, bo podobne kierunki uruchomiły również inne szkoły - tłumaczy Wiesław Maszewski, starosta powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego.

Co stanie się z uczniami?
- Do likwidacji jeszcze długa droga - zaznacza starosta.
Bez emocji nie obyło się również w Ujściu w powiecie pilskim. Na wiadomość o zamiarze likwidacji szkół przez samorząd lub też reorganizacji ich struktury rodzice zaprotestowali. Zapowiedzieli blokadę drogi krajowej nr 11. Chodzi o szkoły w Mirosławiu Ujskim i Nowej Wsi Ujskiej.

- Nie chcemy ich likwidować - uspokaja Henryk Kazana, burmistrz Ujścia. - Jedynie przekształcić w filie Szkoły Podstawowej w Ujściu. To zmniejszyłoby koszty ich utrzymania o przeszło pół miliona w ciągu roku. - 90 procent kosztów szkół, to koszty osobowe, związane z wynagrodzeniami dla personelu. Koszt wykształcenia dziecka w szkołach poza Ujściem to ponad 15 tysięcy rocznie, a w Ujściu tylko siedem. Subwencje oświatowe są niewystarczające, musimy rocznie dopłacać około 800 tysięcy złotych. Gminy na to nie stać - dodaje.

Przekształcenie szkół w Mirosławiu i Nowej Wsi Oznaczałoby to, że uczniowie klas czwartych, piątych i szóstych dojeżdżaliby do Ujścia lub Kruszewa.
Zdaniem burmistrza Ujścia dobrym rozwiązaniem byłoby zakładanie przez rodziców stowarzyszeń i pod ich auspicjami prowadzenie szkół.

- Tyle że w takich przypadkach nauczyciele nie mogliby pracować na podstawie karty nauczyciela 20 godzin w tygodniu, lecz jak normalni pracownicy, 40 godzin, a na to zgody jak na razie nie ma - twierdzi Kazana.

Decyzja w sprawie przyszłości dwóch wiejskich szkół w gminie Ujście została zawieszona na dziewięć miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski