To nie było dobre piłkarskie widowisko, ale na tym etapie przygotowań nie możemy od naszych piłkarzy wymagać finezyjnych akcji. Dobrze, że chociaż pogoda dopisała, bo ostatnio plany treningowe lechitom, pokrzyżowały obfite opady deszczu.
W pierwszej połowie poznaniacy posiadali lekką przewagę. Udokumentowali ją golem po ładnej akcji. Na środku boiska piłke przejął Łukasz Trałka, prostopadłym podaniem obsłużył Kaspera Hamalainena, który w sytuacji sam na sam uderzył w "krótki" róg czym zupełnie zaskoczył bramkarza rywali. To była to już trzecia bramka Fina w meczach kontrolnych.
Po zmianie stron w barwach Lecha zadebiutował nowy nabytek Tamas Kadar. Wegier wyróżnił się w 71 min, kiedy to zablokował groźny strzał rywali. Od 75 min trener Skorża wypróbował go na pozycji defensywnego pomocnika, ale grał zbyt krótko, by z ten występ oceniać pod kątem jego przydatności na tej pozycji.
W końcówce meczu Kolejorz dwa razy dał się zaskoczyć i Rosjalnie prowadzili nawet 2:1. Najpierw po strzale głową Komkow dał się zaskoczyć Mateusz Lis, a potem błąd popełnił Paulus Arajuuri i młodego bramkarza Lecha pokonał Dżamalutdinow (81)
Remis uratował w ostatniej akcji Gergo Lovrencsics. Rzut wolny tuż za narożnikiem pola karnego wywalczył Zaur Sadajew, a Węgier popisał się bombą, z która nie poradził sobie golkiper rosyjskiej drużyny.
Lech Poznań - Anży Machaczkała 2:2 (1:0)
Bramki: Hamalainen (18), Lovrencsics (90) - Komkow (79), Dżamalutdinow (81)
Lech: Kotorowski (46. Lis) - Kędziora (75. Ceesay), Arajuuri, Kamiński (46. Kadar), Henriquez - Trałka (46. Bednarek), Jevtić (46. Drewniak)- Lovrencsics, Hamalainen (75. Sadajew), Kownacki (46. Formella) - Ubiparip (61. Holman)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?