Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta "frankowiczów" na Starym Rynku w Poznaniu [ZDJĘCIA]

Robert Domżał, KQ
Pikieta "frankowiczów" na Starym Rynku w Poznaniu
Pikieta "frankowiczów" na Starym Rynku w Poznaniu Maciej Urbanowski
W sobotę na Starym Rynku manifestowali poznaniacy, którzy mają kredyty we frankach. Tzw. frankowicze chcą, by rząd pomógł im po tym, jak kurs franka drastycznie poszedł w górę. Zobacz zdjęcia z protestu!

Przyszli z transparentami „Banksterom stop”. „Jakubowicz. Jedyna droga” i domagali się przewalutowania kredytów frankowych na złotowy o kursie jaki obowiązywał w chwili zawarcie umowy. Tłumaczyli, że chociaż domagają się pomocy, to nie żądają by ktoś, czyli inni podatnicy dokładali się do ich kredytów.

- Po ośmiu latach spłacania kredytu mam do oddania bankowi kwotę dwukrotnie wyższą od tej na początku. To jest kredyt nie do spłacenia - mówi Marta Przymusińska, jedna z protestujących.

Zobacz też: Kurs franka: Janusz Piechociński radzi jak pomóc frankowiczom [WIDEO]

Jak przekonują protestujący, a także prawnik, który uczestniczył w pikiecie, osoby, które wzięły kredyty we frankach mają pełne prawo do pomocy, ponieważ banki udzielając tych kredytów posłużyły się metodami niezgodnymi z prawem.

- Mamy prawomocne wyroki sądów z których wynika, że klauzule walutowe były w momencie, gdy zawieraliśmy umowę w obrębie Unii Europejskiej, zakazane – mówi pan Piotr z Poznania, jeden z protestujących. Tomasz Konieczny z kancelarii „Konieczny Grzybowski Polak” twierdzi, że klauzule walutowe odsyłające do kursów walut w danym banku nie są zgodne z prawem. Ale dodaje on, że pozew zbiorowy, do którego zamierzają przystąpić protestujący w Poznaniu oznacza długą drogę. Znacznie lepszym rozwiązaniem, zdaniem prawnika, jest indywidualny pozew.

„Frankowicze” z kolei zauważają, że obecnie część banków utrudnia im otrzymanie pełnej dokumentacji ich kredytów. Za jej odtworzenie żądają od kilkuset do tysiąca złotych.

Zgromadzeni pod Pręgierzem uważają też, że minister Janusz Piechociński w swoich wystąpieniach nie powiedział nic, czego oni nie mieliby w umowach.

- Zaprezentował się bardziej jako przedstawiciel banków niż minister rządu - mówią protestujący. Po pikiecie zamierzają oni zgłosić się do rzecznika praw konsumentów w Poznaniu.

Kredyty we frankach ma ponad 700 tysięcy Polaków.

Czy uważasz, że rząd powinien pomóc "frankowiczom"? Napisz w komentarzu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski