Ludzkie płody w słoikach. Makabryczne odkrycie w Rawiczu

- U obecnej na miejscu kobiety znaleziono cztery gramy marihuany oraz śladowe ilości amfetaminy. Kobieta była już wcześniej karana za poświadczenie nieprawdy i posiadanie narkotyków. W trakcie dalszego przeszukiwania natrafiono na słoiki z płodami - informuje Beata Jarczewska, oficer prasowy policji w Rawiczu.

ZOBACZ: Znaleźli płody w słoikach - ZDJĘCIA I FILM

Kobiecie postawiono już zarzuty posiadania narkotyków za co grożą jej nawet trzy lata pozbawienia wolności. W tej sprawie zatrzymano również 19-letniego mężczyznę, jej znajomego, który był zamieszany w handel narkotykami.

Sprawa płodów w słoikach jest wciąż badana przez rawicką policję pod nadzorem prokuratury i na wyniki trzeba poczekać co najmniej kilka dni.

Badają czy płody należą do kobiety
W tej chwili nie wiadomo, czy kobieta była w ciąży i to ona jest matką. Płody zostaną zbadane przez biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej. Opinia najwcześniej ma pojawić się po weekendzie.

Funkcjonariusze z Rawicza najpierw znaleźli jeden słoik z płodem w szafie, w pudle. Dwa następne były przechowywane w przenośnym sejfie. Na razie trudno powiedzieć, w jakim wieku były i czy urodziły się żywe. Wstępne oględziny mówią o tym, że jeden z nich miał ok. 16 tygodni.

- Badanie lekarskie ma wykazać, czy w nieodległej przeszłości 31-letnia kobieta ewentualnie była w ciąży i w jakich okolicznościach odbył się poród. Nie wykluczamy żadnej ewentualności. Sprawa jest rozwojowa - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Mieszkańcy Rawicza są wstrząśnięci odkryciem
Mieszkańcy są wstrząśnięci odkryciem na Podzamczu. Szczególnie sąsiedzi kobiety, którzy nigdy nie widzieli, żeby była w ciąży.

-Monikę znałam jako tako. Często ją widywałam, jak chodziła późnym wieczorem. Mieszkała sama razem z dwunastoletnim synem, którego wychowywała. Jako matka nie rzucała się w oczy. Chłopak zadbany i codziennie do szkoły wyprawiony. Dla nas to szok - mówi jedna z sąsiadek kobiety podejrzanej w tej chwili o posiadanie narkotyków.

Inne osoby były bardziej rozmowne dodając, że kobieta dość często wychodziła z domu z różnymi mężczyznami.
- Nie pracowała. Kiedyś za granicą tylko, ale wróciła i zamieszkała tutaj. Ponoć już była zamieszana w handel narkotykami. W oczy jednak się nie rzucała. Taka typowa młoda kobieta. Często w dresie łaziła. Co jej do łba strzeliło to nie wiemy, ale to straszne jest, co się stało. Tylu ludzi dzieci mieć nie może, a tutaj coś takiego - dodaje inna kobieta.

Mieszkanie 31-latki zostało zabezpieczone przez policję. Młoda kobieta została już przesłuchana przez prokuraturę. Aktualnie przeprowadzane są badania mające na celu określenie stanu zdrowia kobiety i jej ewentualnych ciąż. Prokuratura oczekuje też na zakończenie badań znalezionych płodów.

Dziecko na śmietniku
W 2012 roku w Luboniu zbieracz puszek znalazł zwłoki noworodka. Leżały w śmietniku. Śledczy szybko ustalili, że jego matką była Agata M. Zarzucili jej zabójstwo noworodka, którego miała udusić w wannie tuż po porodzie. Zdaniem prokuratury matka działała z premedytacją, bo zaplanowała zbrodnię. Dziewczyna trafiła nawet do aresztu. Nie przyznawała się do winy, tłumaczyła się szokiem. Ostatecznie sąd przyjął jej punkt widzenia i potraktował ją łagodnie. Skazał na karę więzienia w zawieszeniu, mimo że początkowo prokuratura przekonywała, że doszło do zabójstwa.

Płód pod dachem
W ostatnich latach media informowały o innych tego typu makabrycznych znaleziskach. Na przykład w Przemyślu płód znaleziono pod poszyciem dachu. Płód, według wstępnych oględzin, mógł tam leżeć kilkadziesiąt lat. Znaleźli go robotnicy podczas remontu budynku. Z kolei w podpoznańskim Puszczykowie płód znaleziono w szpitalnej zlewni ścieków. Policja szukała potem matki dziecka wśród byłych pacjentek lecznicy. W Karpaczu martwy płód znaleziono w oczyszczalni ścieków. Policji nie zawsze, w takich przypadkach, udaje się ustalić matkę.