Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe Zoo: Zębowy problem Ninia. Słoń przeszedł poważną operację [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marta Danielewicz
Nowe Zoo: Zębowy problem Ninia. Słoń przeszedł poważną operację
Nowe Zoo: Zębowy problem Ninia. Słoń przeszedł poważną operację Nowe Zoo
Słoń Ninio, który mieszka w poznańskim zoo od 2009 roku, przeszedł w środę poważną operację. Lekarze z Republiki Południowej Afryki obcięli mu cios. Teraz słonik czuje się już lepiej.

Pięciotonowy mieszkaniec Nowego Zoo, słoń Ninio w środę przeszedł skomplikowany zabieg stomatologiczny. Tydzień wcześniej podczas zabawy ze swym bratem Ninio ułamał sobie prawy cios.

- Niestety, okazało się, że ząb przepołowił się, a kanał zębowy został nieosłonięty. Musieliśmy szybko zareagować - tłumaczy Lidia Przybylska, asystent hodowlany. W ciągu kilku dni, pracownicy Zoo skontaktowali się z najlepszym dentystą dzikich zwierząt na świecie: Gerhardem Steenkampem, oraz wybitnym anestezjologiem: Adrianem Tordiffem.

- Poprosiliśmy o pomoc fachowców z Republiki Południowej Afryki, bo wiemy że to najlepsi specjaliści w swoich fachu. W dniu zabiegu przyjechali też do nas pracownicy innych ogrodów zoologicznych, ponieważ to bardzo ważne by dzielić się takimi doświadczeniami z innymi - tłumaczy Aleksander Niweliński, dyrektor ogrodu zoologicznego.

Operacja Ninia trwała prawie półtorej godziny. Pacjent został uśpiony na ten czas. Dzięki strażakom można go było przytrzymywać za pomocą pasów ubezpieczających. - Sam zabieg polegał na ucięciu złamanego ciosu, a także zaplombował otwarty kanał zębowy za pomocą specjalnego implantu. Większość narzędzi użyta do operacji została zaprojektowana przez dr Gerharda - opowiada Lidia Przybylska.

Nie była to jednak pierwsza operacja Ninia. Pierwsze dwa zabiego stomatologiczne wykonano w listopadzie 2012 roku. Najtrudniejsza operacja odbyła się jednak w maju 2013 roku.

- Wtedy Ninio miał usunięty cały lewy cios. Operacja trwała prawie trzy godziny. Mimo że słonie często mają problemy z ciosami, ponieważ używają ich do walki, zdobywania pożywienia, zabawy. Ninio ma jednak wadę budowy kości słoniowej. Na szczęście wewnętrzne uzębienie wszystkie nasze słonie mają w porządku - tłumaczy Lidia Przybylska.

Dziś słonik czuje się lepiej. Jest już na wybiegu, na razie odgrodzony od swojej rodziny. - Inne słonie bardzo wspierają Ninia. Głaszczą go po trąbie. Sam słonik ma apetyt co nas bardzo cieszy - opowiada Lidia Przybylska.

- Chcielibyśmy by takie zabiegi odbywały się najrzadziej, jak to możliwe. Jakakolwiek ingerencja to konieczność - mówi Aleksander Niweliński i dodaje, że operacja nie odbyłaby się w tak szybkim tempie, gdyby nie sponsorzy, którzy opłacili przyjazd lekarzy, a także kosztowne leki dla Ninia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski