Funkcjonariusze wytypowali paczkę, która została nadana w Chinach i była adresowana do mieszkańca województwa lubuskiego.
– Kiedy adresat przesyłki zjawił się po jej odbiór, oświadczył, że paczka zawiera kalafonię stosowaną do napraw urządzeń elektronicznych, którą to zakupił na potrzeby własne. Niestety nie miał na to żadnych dowodów – wyjaśnia Cezary Kosman, rzecznik prasowy poznańskiej Służby Celnej.
Celnicy przejęli paczkę i poddali ją szczegółowym badaniom. Okazało się, że zamiast kalafonii, w paczce znajdował się ponad kilogram substancji, zaliczanych do dopalaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?