Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: NFZ płacił za lekcje rodzenia, których nie było?

Krystian Lurka
Poznań: NFZ płacił za lekcje rodzenia, których nie było?
Poznań: NFZ płacił za lekcje rodzenia, których nie było? 123rf
Trwa postępowanie prokuratorskie w sprawie dwóch szkół rodzenia z Poznania. Ich właściciele mogli oszukiwać matki i NFZ, a tym samym wyłudzać pieniądze.

Dwie poznańskie szkoły rodzenia miały "naciągać" kobiety w ciąży i Narodowy Fundusz Zdrowia. Na czym polegał proceder? Matki zapisywały się na lekcje rodzenia, za które szkoły otrzymywały pieniądze od funduszu. Kłopot jednak w tym, że część zajęć w rzeczywistości się nie odbyła. Placówki jednak przedstawiały dokumenty, z których wynikało, że takie zajęcia były przeprowadzane. Sprawa może dotyczyć kilkuset osób i trwała już od kilku lat.

Afera wybuchła, gdy kobiety, które miały uczestniczyć w zajęciach, sprawdziły swoje konta w ZIP-ie (Zintegrowany Informator Pacjenta - przyp. red.). To dzięki temu systemowi pacjent może zweryfikować, między innymi ile kosztowało jego leczenie. Po sprawdzeniu kont okazało się, że kobiety uczestniczyły w zajęciach, których faktycznie nie było.

O tej sprawie jako pierwsza poinformowała telewizja TVP. Obecnie sprawę wyjaśnia poznańska policja i prokuratura. Narodowy Fundusz Zdrowia sprawdza z kolei dokumenty, które otrzymywał od szkół. A placówki nadal działają i oferują... pomoc przyszłym mamom.

Jak dowiedział się "Głos Wielkopolski" szkoła rodzenia z poznańskiego Grunwaldu mogła oszukać matki i Narodowy Fundusz Zdrowia na około 100 tysięcy złotych.

Z kolei o działaniach drugiej szkoły, działającej na poznańskich Jeżycach, oficjalnie wypowiada się Małgorzata Lipko z wielkopolskiego oddziału NFZ.
- Właściciele popełnili wiele drobnych błędów - mówi Małgorzata Lipko, ale wyjaśnia, że nie było i nie ma podstaw do tego, żeby zerwać umowę z NFZ. Szkoła nadal działa, jednak fundusz zapowiedział, że będzie kontrolował ją skrupulatniej i częściej niż zwykle.

Przedstawicielka NFZ-u jest bardziej powściągliwa co do komentowania działalności placówki z Grunwaldu. Mówi jedynie, że sprawa finansowania tej szkoły jest analizowana. - Ostateczne decyzje podejmiemy w ciągu dwóch tygodni - zapowiada Małgorzata Lipko.

Temu, co robiły w przeszłości szkoły, przygląda się teraz policja i prokuratura.

Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wielkopolskiej Policji w Poznaniu mówi, że funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą z KMP w Poznaniu już od kwietnia 2014 roku prowadzą postępowanie dotyczące wyłudzenia pieniędzy z funduszu. - Przestępstwo to polegało na wysyłaniu do NFZ raportów potwierdzających nieprawdę. W efekcie NFZ refundował koszty zajęć, których faktycznie nie było - opisuje schemat działania Andrzej Borowiak i dodaje, że konieczne jest przesłuchanie aż około 350 kobiet.

Dotychczas nie przedstawiono jeszcze nikomu zarzutów. Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu dodaje, że jest prawdopodobieństwo, że każda ze szkół okłamała kilkadziesiąt osób. - Prokuratura obecnie bada raporty, które szkoły wysyłały do NFZ-u - mówi Magdalena Mazur-Prus. I jak dodaje, sprawa jest rozwojowa.

Przedstawiciele szkoły działającej na Grunwaldzie nie chcieli komentować całej sprawy. Z kolei z drugą placówką, mimo wielu prób, nie udało nam się skontaktować.

Wszyscy ci, którzy czują się oszukani przez szkoły rodzenia proszeni są o kontakt z dziennikarzem pod adresem mailowym: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski