Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenia majątkowe Pawła Adamowicza. Prokuratura ma już dokumentację od CBA

Kamila Grzenkowska
P. ŚWIDERSKI
Trwa analiza zebranych w toku śledztwa materiałów dotyczących oświadczeń prezydenta Pawła Adamowicza. Postępowanie toczy się od 2012 roku.

Do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu trafiła już cała dokumentacja przygotowana przez funkcjonariuszy CBA, dotycząca oświadczeń majątkowych Pawła Adamowicza. Prokuratorzy podkreślają jednak, że śledztwo nadal trwa.

- Funkcjonariusze CBA wykonali czynności zlecone przez nas. Otrzymaną dokumentację obecnie analizujemy - zaznacza prokurator Hanna Grzeszczyk, naczelnik Wydziału V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Sprawdzenie zebranych materiałów potrwa co najmniej kilka tygodni. Prokurator Grzeszczyk zaznacza też, że prezydent Gdańska jeszcze nie został przesłuchany w tej sprawie.

Prowadzone aktualnie śledztwo to efekt kontroli oświadczeń majątkowych prezydenta Adamowicza prowadzonej przez funkcjonariuszy CBAod 2012 r.

Początkowo śledczy podważali prawdziwość niektórych zapisów w składanych przez Adamowicza oświadczeniach. Później zajęli się wybranymi wątkami, w tym sprawą zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla atrakcyjnych działek w Jelitkowie. Dzięki niej prywatny deweloper mógł wybudować ekskluzywne osiedle przy ul. Wypoczynkowej. Zdaniem prokuratorów, mogło to stawiać firmę deweloperską, która zrealizowała projekt budowy osiedla, na uprzywilejowanej pozycji, a CBA ma wątpliwości, czy prezydent Gdańska nie kupił tam mieszkania po "preferencyjnej cenie".

W ostatnich tygodniach funkcjonariusze CBA uzupełniali m.in. dokumentację dotyczącą zmian planu zagospodarowania dla pasa nadmorskiego. Śledczy przesłuchiwali też urzędników pracujących w gdańskim magistracie oraz członków rodziny prezydenta Gdańska.

Prezydent Adamowicz od samego początku zapewnia dziennikarzy, że jest spokojny o efekty tego postępowania. Przyznał się do popełnienia "kilku omyłek" w oświadczeniach majątkowych, ale tłumaczył, że wynikały one ze zwykłego błędu przy "wpisywaniu cyfr" oraz nieprecyzyjnych zapisów ustawy zobowiązującej osoby sprawujące funkcje publiczne do składania sprawozdań finansowych, a nie z jego złej woli.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki