- To miasto Poznań będzie sprzątało makietę. Tymczasowo liczyliśmy na firmę, która sprząta Stary Rynek - tłumaczy Rafał Łopka z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Konieczne okazało się jednak znalezienie takiej firmy, która zaopiekuje się makietą dla niewidomych. Potrzebujemy na to trochę czasu - dodaje.
W sprawie zabrudzonej miniatury Starego Rynku interweniowaliśmy kilka dni temu nie tylko w Urzędzie Miasta Poznania. Z naszych informacji wynikało bowiem, że już wcześniej makieta służyła jako śmietnik - były na niej kapsle, papierki, potłuczona butelka. Problem sygnalizowano miejskim urzędnikom kilka tygodni temu. Obawiano się, że niewidomi mogą się pokaleczyć.
- Wiem, że ta sprawa przekazywana była na jednym ze spotkań w urzędzie - mówi Roman Kosmala, rzeźbiarz.
W ubiegłym tygodniu na makiecie pojawiły się wymiociny. Poprosiliśmy o interwencję Alkom, choć firma ta sprząta tylko płytę Starego Rynku. Nie zrobiono jednak tego zbyt dokładnie.
Komentarz Michała Kopińskiego
Szczyt żenady
W centrum Poznania ustawiono dla niewidomych makietę rynku. Jakieś osoby - trudno nazwać je inaczej, niż: chamy - powrzucały do niej śmieci i szkło. Osoba, której w ogóle nie nazwę, bo musiałbym użyć słów, jakich w porządnej gazecie się nie używa, do makiety zwymiotowała. Powiadomiliśmy urzędników. Po tygodniu na makiecie nadal widać wymiociny. Urzędnik odpowiada, że aby ogarnąć sprawę, miasto potrzebuje "trochę czasu". Te słowa kompromitują miasto w równym stopniu, jak wygląd makiety. Dramat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
