Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera farmaceutyczna: To była korupcja czy jednak prowokacja?

Łukasz Cieśla
T. Bąbelek utrzymuje, że teraz padł ofiarą prowokacji. Wcześniej, jak mówi, ktoś mu przebił oponę oraz anonimowo groził
T. Bąbelek utrzymuje, że teraz padł ofiarą prowokacji. Wcześniej, jak mówi, ktoś mu przebił oponę oraz anonimowo groził Waldemar Wylegalski
Szef wielkopolskiej rady aptekarskiej przekonuje, że jest niewinny i mówi o prowokacji. Prokuratura stoi na stanowisku, że dr Bąbelek przyjął łapówkę.

Dr Tadeusz Bąbelek, szef wielkopolskiej rady aptekarskiej podejrzany o przyjęcie łapówki, po raz pierwszy po zatrzymaniu zabrał głos. Twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą "misternej prowokacji". Co innego twierdzą osoby związane ze śledztwem.

Przez jednych przedstawiany jako "Don Kichot" walczący z tzw. aferą lekową. Inni twierdzą, że jest skorumpowany. Podejrzany o korupcję Tadeusz Bąbelek chce, by podawać jego dane osobowe i wizerunek. Tłumaczy, że nie ma nic do ukrycia i w swojej sprawie chce występować "z otwartą przyłbicą". Aptekarz został zatrzymany tuż po tym, jak na początku stycznia miał przyjąć łapówkę od przedsiębiorcy chcącego otworzyć aptekę.

Za co miały być te pieniądze? Dr Bąbelek stoi na czele wielkopolskiej rady aptekarskiej, która wydaje opinie ws. otwarcia aptek. Opinia nie jest wiążąca dla inspektora farmaceutycznego, ale musi być wydana, by zostały spełnione wymogi proceduralne. Osoby nieprzychylne Bąbelkowi twierdzą, że celowo opóźniał wydanie opinii, co utrudniało otwarcie aptek. - To nieprawda - zaprzecza T. Bąbelek. - Termin wydania takiej opinii reguluje kodeks postępowania administracyjnego. Nawet gdyby założyć, że ktoś chciałby opóźniać wydanie opinii, mógłby to robić maksymalnie przez miesiąc. Ponadto nie jest ona wiążąca dla inspektora. Zdarzało się już, że zgadzał się na otwarcie apteki, mimo negatywnego zdania samorządu aptekarskiego.

Grzywna dla przedsiębiorcy?

W przypadku, który doprowadził dr. Bąbelka przed oblicze prokuratora, o zgodę na otwarcie aptek starał się pewien poznański przedsiębiorca. Jakiś czas temu, z inicjatywy dr. Bąbelka, zamknięto kilka jego placówek, bo uczestniczyły w nielegalnym obrocie lekami. Chodzi o tzw. odwrócony łańcuch dystrybucji. Przedsiębiorca, farmaceuta z zawodu, powołał nową spółkę o bardzo podobnej nazwie i wystąpił o zgodę na otwarcie aptek w Poznaniu. Właśnie od niego miał przyjąć łapówkę T. Bąbelek. - Teraz rzekomo miałbym z nim prowadzić jakieś potajemne rozmowy oraz przyjąć pieniądze? To niedorzeczne. Już w przeszłości próbował się ze mną kontaktować, dzwonił, ale unikałem rozmów z nim. Teraz postanowił mnie skompromitować - przekonuje dr Bąbelek.

Dodaje, że niedawno zainicjował procedurę zmierzającą do wymierzenia przedsiębiorcy grzywny. - Prawo przewiduje sankcje karne dla osób uczestniczących w odwróconym łańcuchu dystrybucji. Ale one są rzadko stosowane - stwierdza Tadeusz Bąbelek. - Dlatego w grudniu rozmawiałem z Ministerstwem Zdrowia o innej możliwości ukarania przedsiębiorcy. Prawo przewiduje również wysoką grzywnę dla podmiotu, który dokonuje nielegalnego obrotu lekami refundowanymi. Z moich szacunkowych obliczeń wynikało, że temu przedsiębiorcy groziłoby nawet 6 mln zł grzywny. W ostatnich dniach grudnia wysłałem w tej sprawie dokumenty do ministerstwa.

Skontaktowaliśmy się z przedsiębiorcą. Jest głównym świadkiem w sprawie korupcyjnej. Nie chce, by podawać jego dane. O wielu szczegółach nie może mówić, bo został zobowiązany przez prokuraturę do zachowania tajemnicy. - Mogę jednak powiedzieć, że inicjatywa korupcyjna wyszła ze strony dr. Bąbelka. I doskonale wiedział, w czym uczestniczy i czego się domaga. Niech teraz nie mówi o prowokacji z mojej strony, bo czegoś takiego nie było - podkreśla. - Ale potwierdzam, że dr Bąbelek doprowadził do zamknięcia moich aptek. O tym, że chciał, by ukarano mnie grzywną, dowiaduję się od pana. Uczestniczyłem w odwróconym łańcuchu dystrybucji i była to najgorsza decyzja w moim życiu. Wyraziłem już skruchę i teraz tego nie robię. Nie zmienia to jednak faktu, że pan doktor, kiedy starałem się otworzyć nowe apteki, domagał się ode mnie łapówki.

Dowody są i to mocne

Prokuratura Okręgowa zarzuciła dr. Bąbelkowi, że miał uzależnić wydanie opinii od wręczenia pieniędzy. Śledczy zaznaczają, że dowody są mocne. Zarzuty usłyszał też Michał K. On miał pośredniczyć w rozmowach między szefem izby aptekarskiej i przedsiębiorcą. Przyznał się do zarzutów. Do zatrzymania dr. Bąbelka doszło w środę, 7 stycznia. Przed południem spotkał się z przedsiębiorcą w poznańskim hotelu Mercure. Dlaczego Bąbelek, który twierdzi, że wcześniej unikał kontaktu z biznesmenem, przyszedł na spotkanie? - To on prosił mnie o spotkanie i, jak się później okazało, było to elementem jego prowokacji wobec mnie - twierdzi dr Bąbelek.

Z naszych informacji wynika, że wcześniej przedsiębiorca poinformował policję o korupcyjnej propozycji, z którą miał wyjść dr Bąbelek. Dlatego policja nagrywała spotkanie w hotelu. Ze źródeł zbliżonych do organów ścigania usłyszeliśmy, że Tadeusz Bąbelek najpierw negocjował stawkę, a przed zatrzymaniem zajrzał do torebki i widział, że są w niej pieniądze. Miał też mówić podczas rozmów, że pieniądze są "do podziału z naszym człowiekiem". Łączna kwota łapówki miała wynieść 120 tys. zł. W torebce znalazła się "pierwsza transza" - 50 tys. zł. Jak dr Bąbelek komentuje nasze informacje, że miał zajrzeć do torebki i ponoć upewnić się, że są pieniądze?

- Na tym etapie sprawy nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Wszystkie okoliczności przedstawię przed sądem - przekonuje i podkreśla, że nie domagał się pieniędzy.

Spotkanie w hotelu zakończyło się nietypowo. Kelnerka, widząc jak funkcjonariusze zatrzymują farmaceutę, zapytała, kto ureguluje rachunek za herbatę i wodę. Za obu panów zapłacił... dr Bąbelek. Potem zabrano go na przesłuchanie. Prokuratura domagała się jego aresztowania. Jednak sąd uznał, że wystarczy m. in. 150 tys. zł kaucji i zawieszenie go w czynnościach. Prokuratura nie złożyła odwołania. - Uznaliśmy, że środki zastosowane przez sąd są wystarczające - wskazuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski