ZOBACZ:
Od 7 stycznia policja codziennie patroluje ul. Biedrzyckiego, przy której swoją siedzibę ma Muzułmańskie Centrum Kulturalno Oświatowe. - Dostajemy groźby na skrzynki mailowe, na portalu facebook, nastąpił również atak hakerski na naszą stronę, zablokowano nam dostęp do poczty - wylicza ostatnie wydarzenia Chadid.
W niedzielę prawdopodobnie trzech mężczyzn okleiło meczet naklejkami z hasłami antyislamskimi. - Naklejki były wszędzie: na płocie, na słupkach, na ścianach, na oknach - wylicza imam.
Wszystko wskazuje na to, że za akcją stoi Polish Defence League czyli Polska Liga Obrony. W niedzielny wieczór na ich facebooku pojawiły się zdjęcia spod meczetu przy ul. Biedrzyckiego.
W minionych dniach w pobliżu nieruchomości pojawił się mężczyzna, który straszył bawiące się w przerwie między zajęciami dziećmi. - Pokazał znak podrzynania gardła. Dzieci były przerażone. Ktoś też groził jednej z młodych kobiet w chuście - opowiada Chadid.
Wzmożone zainteresowanie siedzibą poznańskich muzułmanów nie oznacza, że wcześniej było spokojnie. Podobnej treści naklejki pojawiły się wcześniej jeszcze raz, 1,5 roku temu. Z kolei w październiku członkowie Polish Defence League pojawili się na otwartym wykładzie w meczecie. - Zgodziłem się na ich obecność. Przyszło dziesięciu mężczyzn. Równocześnie na sali było dziesięciu policjantów gotowych reagować. Skończyło się jednak wyłącznie na agresywnych pytaniach sugerujących, że jesteśmy terrorystami, że islam szerzy nienawiść - relacjonuje imam.
Ostatnimi wydarzeniami zajęła się wielopolska policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady oraz nagrania z monitoringu. - Prowadzimy dochodzenie w sprawie obrazy uczuć religijnych i nawoływania do nienawiści - informuje rzecznik policji Andrzej Borowiak. Dodaje, że to w regionie jedyny zanotowany przypadek tego typu w ostatnim czasie.
Imam jeszcze wczoraj spotkał się z firmą zajmującą się monitoringiem. Wokół meczetu będzie zamontowanych więcej kamer. Pojawi się także dodatkowa ochrona.
- W Polsce środowiska muzułmańskie nie są liczne. Nie ma gett na wzór tych we Francji. Nie spodziewałbym się fali agresji wymierzonej w polskich muzułmanów - komentuje dr Marcin Styszyński z zakładu Arabistyki i Islamistyki UAM. Dodaje jednak, że incydenty na wzór tych z Poznania są niewykluczone. Jego zdaniem jednak nie ma podstaw, by przypuszczać, że przybiorą na sile.
Naukowiec twierdzi, że podobne wydarzenia to jedynie próba zaistnienia na scenie społecznej przez różne marginalne ugrupowania. - Podobnie jak organizacje tego typu manifestujące we Francji czy w Niemczech próbujące ugrać coś, pokazać się ze swoimi poglądami - uważa dr Styszyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?