Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Lech pokazał nowe oblicze. Film

Maciej Lehmann, Jacek Pałuba
Manuel Arboleda z rąk wiceprezesa Arkadiusza Kasprzaka odbiera statuetkę za wygraną w Plebiscycie Lecha
Manuel Arboleda z rąk wiceprezesa Arkadiusza Kasprzaka odbiera statuetkę za wygraną w Plebiscycie Lecha Paweł Miecznik
Słowo praca odmieniane przez wszystkie przypadki po polsku, ale też hiszpańskie trabajo, najczęściej padało z ust przedstawicieli kierownictwa i sztabu szkoleniowego Kolejorza podczas wczorajszej prezentacji zespołu w Multikinie.

Blisko 500 kibiców, którzy zjawili się w Multikinie powitał prezes Andrzej Kadziński. -Prezentujemy dzisiaj drużynę, która ma wiele pracy przed sobą, ponieważ walczy na trzech frontach. Każdy z tych frontów okazuje się być bardzo ważnym. Front na lidze europejskiej pozwala nam umacniać naszą markę. Dzisiaj jest już tak, że Lecha wszyscy znają na rynku europejskim. Drużyna potrafi walczyć, ma swoją klasę. Podczas spotkań z działaczami klubów zagranicznych zbieramy ciekawe i pozytywne opinie o całej naszej pracy, jaką wykonujemy w Poznaniu na co dzień - powiedział prezes Lecha.

Zobacz film: Poznań. Gala Lecha w Multikinie

- Jak zawsze w tym miejscu i mniej więcej o tej porze padały różne deklaracje, a mój szef Jacek Rutkowski mówił zawsze "idziemy na majstra". W poprzednim roku mówiłem, że już nigdy tego nie powiem. Natomiast powtórzę to, co powiedziałem przed rokiem. Staraliśmy się, pracując przez cały rok, wzmocnić drużynę. Jestem przekonany, że mamy bardzo dobry zespół, zarówno na poziom ligi europejskiej, jak i na poziom naszej ekstraklasy. Nie ukrywam, że czeka nas ciężka, ciężka praca, bo miejsce, jakie zajmujemy w ekstraklasie, to nie jest nasze miejsce, to nie jest nasza radość. Naszą strategią jest przecież przede wszystkim gra w europejskich pucharach i jak najwyższe miejsce w lidze polskiej, nie wspominając o tytule mistrza Polski. Myślę, że damy sobie z tym radę i wierzę, że drużyna dobrze przepracowała okres zimowy. Zespołowi całkiem nieźle szło w spotkaniach sparingowych z bardzo mocnymi przeciwnikami. Jestem przekonany, że najbliższe mecze pokażą, że dobrze wykonana praca przynosi efekty i będziemy się cieszyli z wyników. Pierwszy krok zrobiliśmy w meczu z Bragą. W czwartek gramy rewanż na dużo lepszym boisku, więc mam nadzieję, że drużyna w pełni zaprezentuje techniczne umiejętności. Natomiast później czeka nas wiele trudu w lidze, ponieważ mamy sporo pracy do wykonania, aby dogonić czołówkę - dodał Andrzej Kadziński.

Potem prezentowały się poszczególne formacje zespołu mistrzów Polski. - Z moim zdrowiem jest coraz lepiej - powiedział Grzegorz Wojtkowiak.

Reprezentacyjny obrońca, który od zgrupowania w Turcji ma problem z mięśniami, liczy, że będzie gotowy do gry na najbliższe ligowe spotkanie z Widzewem. Hubert Wołąkiewicz zapytany, jak zniósł w pierwszym meczu rolę rezerwowego, przyznał, że wiedział, iż w poznańskim klubie jest bardzo duża rywalizacja, w każdej formacji.
- Mam dwóch bardzo mocnych konkurentów, ale nie przyszedłem do Lecha, by siedzieć na ławce - wyznał kupiony w styczniu z Lechii piłkarz.

O tym, jak trudno łączyć grę w pierwszym składzie z nauką, wspominali młodzieżowi reprezentanci Polski Mateusz Możdżeń i Marcin Kamiński, których w maju czeka matura. Za najbardziej utalentowanego gracza Lecha kibice uznali jednak Kamila Drygasa, który dochodzi do formy, po ciężkim złamaniu nogi w jesiennym meczu z Górnikiem.

W "Plebiscycie Lecha Poznań" w kategorii najlepszego piłkarza 2010 roku zwyciężył, podobnie jak w głosowaniu czytelników "Głosu Wielkopolskiego" Manuel Arboleda: Statuetki za wygraną w kategorii ulubieniec kibiców i piłkarz z charakterem odebrał natomiast Ivan Djurdjević.

- To wielkie wyróżnienie i olbrzymia satysfakcja. Zrobię wszystko, by nie zawieść zaufania fanów Kolejorza - powiedział "Djuka". Serb, który w niedzielę nie grał z powodu drobnego urazu przeciwko Polonii, wyznał, że po stłuczeniu stopy, nie ma już śladu i będzie do dyspozycji trenera na czwartkowy, rewanżowy mecz z Bragą. Co ciekawe, wczoraj zapadła decyzja, że ze względu na panującą w Poznaniu zimową aurę i kiepskie warunki do treningu lechici wylecą do Portugalii już dzisiaj w południe, a nie jak to pierwotnie zakładano w środę. Z zespołem na pewno nie poleci Jan Zapotoka, którego wczoraj wypożyczono do ostatniego zespołu słowackiej ekstraklasy - Dubnicy.

Porażka Bragi

Sporting Braga, rywal Lecha w 1/16 finału Ligi Europejskiej, przegrał kolejny ligowy mecz. W niedzielę późnym wieczorem "Arsenalistas" przegrali 1:2 z Pacos de Ferreira.
Sporting przed czwartkowym rewanżem z Lechem ma dwa problemy więcej. Uraz napastnika Alana, który wszedł w drugiej połowie meczu na Bułgarskiej, się pogłębił i Brazylijczyka zabraknie w starciu z poznaniakami. Pod znakiem zapytanie stoi też występ pomocnika Custodio, który w 36. min z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Ciekawostką jest fakt, że w niedzielę także Sporting strzelił samobójczego gola.

Sporting Braga - Pacos Ferreira 1:2 (1:2)

Bramki: Ukra 35. - Manuel Jose 11. (karny), Silvio 18. (samobójcza)
Sporting Braga: Artur - Silvio, Kaká, Alberto Rodríguez, Guilhe-rme - Ukra, Custódio (36. Albert Meyong), Hugo Viana, Márcio Mossoró, Hélder Barbosa (55. Lima) - Ladji Keita (57. Vinicius).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski