Zobacz komentarz: Zapraszamy na detoks!
Zjedli po... 20 tabletek popularnego leku na kaszel. Chcieli się dobrze zabawić i spróbować jaki jest "odlot" po lekarstwach dostępnych bez recepty. Niestety, dla czterech uczennic i dwóch uczniów z Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Poznaniu, ta "przygoda" zakończyła się tragicznie. Dzieci w wieku około 13 lat - w środę wieczorem - po tym, jak w szkolnej bursie odurzyli się lekami, trafiły do szpitali.
Trzy dziewczyny zostały przewiezione do Szpitala im. Jonschera przy ul. Szpitalnej. Jeden uczeń leżał w placówce przy ul. Krysiewicza, a dziewczyna i chłopak na oddziale przy ul. Nowowiejskiego. Wszyscy wymagali hospitalizacji.
Profesor Jacek Zachwieja, kierownik kliniki kardiologii i nefrologii na Szpitalnej , na pytanie w jakim stanie trafiły do nich przyszłe baletnice, odpowiada: - Ich stan ogólny w mowie szpitalnej określiliśmy jako średnio-ciężki. Konieczne było, żeby otrzymał pomoc od lekarzy.
Jak mówi prof. Zachwieja, w chwili przyjęcia do szpitala dzieci miały upośledzoną świadomość, kłopoty z określeniem czasu i przestrzeni, ich serca były pobudzone i były odwodnione.
Jeden z uczniów szkoły baletowej po spożyciu stracił przytomność, wszyscy mieli kłopoty z wysławianiem się. A kolejny musi przejść dodatkowe badania kardiologiczne, żeby stwierdzić czy z jego zdrowiem jest wszystko w porządku. - Na szczęście nie mają uszkodzeń narządowych - wyjaśnia prof. Zachwieja i zaznacza, że młodzi pacjenci mogą mówić o szczęściu. Podkreśla także, że młodzież nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swoich nieodpowiedzialnych działań. A te mogą być groźne.
Czytaj:"Pigułka "dzień po" będzie bez recepty w aptekach"
Nadużywanie leków powoduje zatrucie organizmu, zaburzenia rytmu serca i oddychania, uszkodzenie narządów wewnętrznych, a w najgorszym przypadku nawet śmierć.
O tym, że młodzi nie myślą czym grozi zjedzenie 20 tabletek, mówi także Tadeusz Owczarzak-Gran, rzecznik szpitala przy ul. Krysiewicza. Przyznaje, że jeden z pacjentów to "recydywista". - Wcześniej również odurzał się w ten sposób - przyznaje. Lekarze przyznają, że coraz więcej jest recydywistów, ale też, tych którzy po raz pierwszy próbują leków żeby mieć "odlot". Apelują o rozmowę rodziców ze swoich pociechami na ten temat, bo... lekarstwa, którymi się odurzają można kupić w każdej aptece bez recepty, co miesiąc kilkaście młodych trafia na poznańskie oddziały toksykologiczne, a o tym, że niebezpieczna moda trwa mówią wprost młodzi ludzie. - Znajomi już po kilku tabletki twierdzili, że mieli "jazdy". Mówili, że boli ich gardło, ale chcieli mieć jakieś halucynajce - opowiada Marta Makowska 15-letnia z Murowanej Gośliny. Na pytanie, jak często to robili mówi: - Bywało, że nawet trzy razy w tygodniu!
Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu mówi, że co miesiąc od pięciu do ośmiu nastolatków trafia na oddział toksykologiczny właśnie z powodu przedawkowania lekarstw.
Wszyscy uczniowie w piątek opuścili szpitale. To, że się najadły strachu to nie jedyny problem nastolatków. - Nadszarpnęli dobre imię szkoły - przyznaje Mirosław Różalski, dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej, i wyjaśnia: - Do tej pory nie mieliśmy problemu z naszymi uczniami. Konieczne jest wysłanie jednoznacznego sygnału dowszystkich, którzy chcieliby to powtórzyć - mówi Różalski i wyjaśnia: - Uczniowie nie będą prezentować szkoły podczas występów. A to dla młodych artystów to bardzo duża kara!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?