Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrzypce niczym ferrari

Marek Zaradniak
Poznańska skrzypaczka Justyna Kotz gra na instrumencie nagrodzonym w konkursie im. Wieniawskiego dla lutników
Poznańska skrzypaczka Justyna Kotz gra na instrumencie nagrodzonym w konkursie im. Wieniawskiego dla lutników Grzegorz Dembiński
W maju w Poznaniu swoje prace pokażą lutnicy. Za najdroższe instrumenty płaci się miliony

Zanim w październikowym konkursie Wieniawskiego zmierzą się skrzypkowie, w maju jury oceni… skrzypce. Lutnicy z całego świata nadsyłają je na "swój" konkurs, bo zwycięstwo w nim to prestiż przekładany na cenę instrumentów z danej pracowni. Górna granica nie istnieje: najdroższe egzemplarze instrumenów na świecie są warte tyle, co dziesięć najnowszych ferrari.

Guarneriusy i stradivariusy
- Za najdroższe na świecie uważane są stradivariusy. Jest ich tylko 600, ale cenniejsze od nich i cenione przez wirtuozów są guarneriusy del Gesu, których jest znacznie mniej, bo około 150. Ich ceny dochodzą do 6 milionów dolarów - mówi lutnik, profesor Andrzej Łapa z Akademii Muzycznej, który w cenach orientuje się znakomicie za sprawą wydawanego corocznie katalogu najcenniejszych instrumentów na świecie.

Wanda Wiłkomirska grała na guarneriusie z 1734 roku. Sprzedała go na aukcji w Nowym Jorku, jej menedżerka Christine Kasia Jezior nie ujawnia, za jaką cenę. Pewną podpowiedzią mogą być losy innego instrumentu tej marki, który rosyjski milioner Maksim Wiktorow wylicytował za 4 miliony dolarów na aukcji Sotheby's w Londynie. Instrument wypożycza bezpłatnie wirtuozom na koncerty.
Prawie 4 miliony dolarów zapłacił za stradivariusa z roku 1713 należącego niegdyś do polskiego skrzypka Bronisława Hubermana amerykański skrzypek Joshua Bell. Światowej sławy skrzypek Maxim Vengerov (przewodniczący jury tegorocznego konkursu Wieniawskiego) gra na stradivariusie z roku 1727. Starszego stradivariusa (z roku 1680) używa zwyciężczyni ostatniego konkursu Wieniawskiego Agata Szymczewska, którego użyczyła jej fundacja Deutsche Stiftung Musikleben.
Tańsze, ale także cenione przez artystów są instrumenty z pracowni Niccollo Amati (kosztują około 600 tys. euro), J.B. Guadanini (około 800 tys. euro) i Giovanni Battista Gagliano - 300 tys. euro. Na skrzypcach tej ostatnie marki gra m.in. Konstanty Andrzej Kulka, który ma też współczesne skrzypce z pracowni Wojciecha Topy.

Marzenie o renomie
O takiej renomie swoich instrumentów uczestnicy majowego Międzynarodowego Konkursu Lutniczego im. Henryka Wieniawskiego dopiero marzą. Jest ich wielu: zgłoszono 180 instrumentów zbudowanych przez 144 lutników z 23 krajów. To rekord w historii imprezy.

Czytaj więcej w czwartkowym "Głosie Wielkopolskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski