Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odbieranie śmieci w Poznaniu: 2015 rok przyniesie kolejne zmiany

Anna Jarmuż
Odbieranie odpadów w Poznaniu: Nowy rok przyniesie kolejne zmiany
Odbieranie odpadów w Poznaniu: Nowy rok przyniesie kolejne zmiany archiwum
Od pierwszego stycznia na mieszkańców Poznania i powiatu czekają zmiany zasad odbierania odpadów. Już teraz jest bałagan.

Od nowego roku czeka nas kolejna śmieciowa rewolucja. Pierwszego stycznia GOAP wprowadza w życie nowe zasady odbioru odpadów. Mieszkańcy Poznania i powiatu muszą liczyć się z nowymi obowiązkami, m.in. koniecznością wystawiania pojemników z odpadami przed posesję oraz naklejania na worki od śmieci kodów kreskowych.

Zachęta dla złodziei

Zmiany nie podobają się właścicielom domków jednorodzinnych. To na nich bowiem - a nie ludzi, mieszkających w blokach i kamienicach - nałożono dodatkowe wytyczne.

- Jeśli GOAP decyduje się wprowadzać zmiany, powinien to robić konsekwentnie - stwierdza Dariusz Dekier, mieszkaniec Poznania. Dostrzega on też znacznie poważniejszy problem. Obowiązek przyczepiania na worek do śmieci naklejki z kodem kreskowym, na której znajduje się też adres posesji, może prowokować złodziei.

- Na tej podstawie można zauważyć, czy ktoś jest bardziej lub mniej zamożny. Nie trzeba zaglądać do śmieci, wystarczy spojrzeć na liczbę worków. Dla niektórych może to być wskazówka, który dom warto okraść - tłumaczy Dariusz Dekier.

Do nieporozumień może też dochodzić w sytuacji, gdy ktoś ukradnie worek. - Jeśli znajdzie się w innym miejscu, to ja poniosę karę za podrzucanie śmieci - zauważa D. Dekier.

Starsi poznaniacy obawiają się też tego, że będą musieli wystawiać przed teren posesję pojemników na śmieci - i to przed godz. 6 rano. Taki zapis również znalazł się w informacji na temat zasad odbioru odpadów obowiązujących po 1 stycznia 2015 r. Nie każdy ma siłę, by wystawić pojemnik na ulicę lub będzie pamiętać o naklejeniu kodu. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim wypadku pojawia się groźba, że śmieci nie zostaną odebrane.
Jak tłumaczy Walerian Ignasiak - rzecznik GOAP, na początku firmy odbierające odpady nie będą podchodzić do nowych zasad zbyt rygorystycznie. Będzie czas na to, by mieszkańcy Poznania i powiatu przyzwyczaili się do zmian. Co do nowych wytycznych, mają one usprawnić odbiór odpadów. System Identyfikacji Pojemników (tam również znajdą się specjalne czipy) oraz kody kreskowe na workach pozwolą prześledzić drogę śmieci, kontrolując usługi wykonywane przez firmy wywożące. Dzięki temu pracownicy związku będą też wiedzieć, ile i jakie śmieci oddają mieszkańcy.

- Podobne rozwiązania już na świecie funkcjonują - wyjaśnia Walerian Ignasiak. - Pozwolą one uszczelnić system i zminimalizować koszty. Mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Nikt nie zamierza nikogo śledzić.

Już teraz jest bałagan

Mieszkańców Poznania to jednak nie przekonuje. Ich zdaniem zmiany - przynajmniej na początku - spowodują duży bałagan. Ten, jak się okazuje jest już teraz. Firmy odbierające odpady są w trakcie wymiany pojemników. Są w Poznaniu miejsca, gdzie te stare już zniknęły, a nowe jeszcze się nie pojawiły.

- Czekamy od 18 grudnia. To właśnie wtedy zabrano nam stare pojemniki - mówi jeden z mieszkańców ul. Głogowskiej. - Dzwoniliśmy do GOAPu-u już wiele razy. Obiecano nam, że dostaniemy nowe pojemniki przed świętami.

We wtorek jeszcze ich nie było, a mieszkańcy - którzy nie mają, co ze śmieciami zrobić grożą, ze zawiozą je na ul. Św. Michała - do siedziby związku. Podobnie jak poznaniacy z Grunwaldu.

- Przed świętami zapewniano mnie, że pojemnik będzie do 23 grudnia, wczoraj, że "do dzisiaj powinien dotrzeć", dzisiaj nawet nie można się do GOAP-u dodzwonić - denerwował się we wtorek pan Wojtek, który mieszka na ul. Świebodzińskiej.
Na nowy pojemnik na śmieci czeka też Janina Krupska z Grunwaldu.
- Mieszkam w domu dwurodzinnym. W połowie grudnia zabrano nam pojemniki. W zamian przywieziono tylko jeden. Trafił do sąsiadów. Ja zostałam bez pojemnika. Mimo interwencji w siedzibie związku, nie mam go do tej pory - relacjonuje poznanianka.

- Firmy miały do rozwiezienia około 130 tysięcy pojemników. Była to więc duża operacja logistyczna - wyjaśnia Walerian Ignasiak. - Rzeczywiście, są miejsca gdzie nowe pojemniki jeszcze nie dotarły. Problemy te są jednak rozwiązywane na bieżąco. Sprawdzimy, czy za opóźnienie odpowiada firma czy może właściciel posesji, którego nie było wtedy w domu. Jeśli firma, mamy do dyspozycji takie narzędzie, jak kara umowna.

Nowy zarząd ZM GOAP

We wtorek w siedzibie GOAP wybrano nowy zarząd związku. Przewodniczącym zarządu GOAP został wiceprezydent Poznania Jakub Jędrzejewski. Wybrano też jednego wiceprzewodniczącego. Został nim Marian Szkudlarek - burmistrz Swarzędza. Poznańscy radni, którzy reprezentują nasze miasto w GOAP chcą, by zarząd był trzyosobowy. Kolejna osoba zostanie wybrana prawdopodobnie na kolejnym spotkaniu - w styczniu. Przewodniczącym zgromadzenia GOAP został Zbigniew Zastrożny, a wiceprzewodniczącym Artur Różański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski