Trzy osoby dorosłe i dziesięcioletnie dziecko lekko podtruły się dymem w pożarze mieszkania przy ul. Legionów 37a. Zostały przebadane przez lekarza, ale nie zgodziły się na przewiezienie ich do szpitala.
Pożar wybuchł w oficynie kamienicy na drugim piętrze. W mieszkaniu nie mamy prądu. W przedpokoju paliła się więc świeczka stojąca na szafce. Zapomnieliśmy o niej i jak się wypaliła zapaliła się szafka i boazeria. Szybko przeniosłem babcię do innego pomieszczenia i wezwałem straż pożarną – opowiada lokator mieszkania w którym wybuchł pożar.
Tak się pechowo złożyło, że domownicy zatrzasnęli się w pomieszczeniu. Strażacy przyjechali jednak w porę i uwolnili ich z pułapki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!