Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doceniajmy chłopaków z sąsiedztwa!

Radosław Patroniak
W sobotę zakończył się konkurs, organizowany przez naszą redakcję pod koniec roku, a mianowicie „Sportowiec Amator”. Tydzień wcześniej wspaniałym finiszem popisali się sympatycy graczy niższych klas w konkursie „Piłkarz Amator”.

Dwóch z nich stoczyło pasjonującą walkę na poziomie ponad 3 tys. głosów. Wygrał Maciej Paterek z Tarnovii II Tarnowo Podgórne przed Tobiaszem Wojcieszakiem ze Stali Pleszew. Przegranemu należą się słowa uznania. Gdyby było można, to przyznalibyśmy dwie równorzędne nagrody, a tak możemy jedynie bramkarzowi Stali osłodzić gorycz porażki zaproszeniem na Bal Sportowca.

Ktoś mógłby powiedzieć, że pozostali byli jedynie statystami. Zacytuję jednak byłego prezesa PZPN, Michała Listkiewicza, który stwierdził, że to genialny pomysł, by w czasach, kiedy wszyscy emocjonują się, kto zdobędzie Złotą Piłkę i kto odbierze nagrodę dla najlepszego zawodnika naszej ekstraklasy, wybierać najlepszego wśród tych, którzy nie grają dla pieniędzy, a jedynie dla przyjemności. Z innej perspektywy na tę samą kwestię spojrzał zwycięzca z rezerw Tarnovii, który polskich zawodowców nazwał „lansikami”, a eksperyment w swoim klubie z udziałem Piotra Reissa i Piotra Świerczewskiego – katastrofą.

Coś w tym jest, że czasami nie tylko piłkarze niższych klas dość już mają zadęcia i gwiazdorstwa. Zwykli kibice też wolą wybrać się na mecz z udziałem chłopaków z sąsiedztwa, a nie na spotkanie przereklamowanych ligowców, z drogimi wejściówkami, zdesperowanymi ochroniarzami i widownią podzieloną na „kocioł” i strefę VIP. Słusznie zwrócił mi ostatnio uwagę Maciej Piekarczyk z Wydziału Sportu UM Poznania, że nie należy zbytnio narzekać na poziom meczów, jeśli jest się patriotą lokalnym i ceni wysiłek prawdziwych amatorów.

Nie zamierzam więc też narzekać na Paterka i Wojcieszaka, że zdominowali konkurs, w którym nie brakowało kandydatów z różnych zakątków Wielkopolski. Nawet ci, którzy nie otrzymali choćby jednego głosu pokazali, że warto dowartościowywać piłkarzy amatorów. Większość z nich nigdy ze sobą nie spotka się pewnie na boisku, ale zawsze będzie ich łączyć miłość do futbolu i bezinteresowna gra.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski