Nawrócił się mając 38 lat. Mieszkał wówczas w jednym ze śmietników w Hamburgu, codziennie pił, stracił po kolei wszystko co można stracić: rodzinę, pracę, zasiłek, mieszkanie. Z życia na dnie, jak mówi, wyciągnął go przypadek. Plakat w jadłodajni.
Henryk Krzosek właśnie gości w Poznaniu. Można go spotkać w jadłodajni przy ul. Taczaka oraz przy ul. Łąkowej, gdzie spotyka się z bezdomnymi i przekonuje, że z bezdomności i alkoholu można wyjść. - Rozmawiam z nimi i widzę, ile w nich nadziei na zmianę swojego życia. Pokazuję im, że to jest możliwe. Wiem jak to zrobić - mówi.
Jego historia zaczęła się jak wiele innych. W latach 80. próbował uciec do Niemiec. Nie udało mu się jednak znaleźć pracy. Ostatecznie zostawiła go żona, stracił prawo do zasiłku i wynajmowane mieszkanie. Znalazł się na ulicy i żył z tego co ukradnie. - Nie interesowało mnie co będę jeść, tylko jak się napić. Spałem tam, gdzie się upiłem - wspomina.
Jego życie stało się tak męczące, że postanowił ze sobą skończyć. Zdobył sznur, wybrał dzień. Wcześniej poszedł jednak do jadłodajni. - Tam zobaczył plakat z napisem mówiącym o miłości Boga do człowieka. Podeszła do mnie jedna z pracujących tam kobiet i powiedziała, że Bóg może mi pomóc. Dała mi Nowy Testament - opowiada.
W rezultacie ze sznurem zatkniętym za pasek od spodni poszedł do parku... czytać. Przestał pić i palić z dnia na dzień. Proboszcz jednej z hamburskiej parafii zaoferował mu pokój. Z czasem dostał pracę. - W sklepie z alkoholem. W którym wcześniej kradłem - mówi śmiejąc się.
Dziś po 25 latach opowiada o swojej historii innym. Mimo że mieszka w Niemczech (niedaleko Szczecina), na co dzień związany jest z Centrum Nowej Ewangelizacji koło Stargardu Szczecińskiego. Do Poznania przyjechał na zaproszenie wspólnoty ewangelizacyjnej działającej przy parafii Maryi Królowej na Wildzie.
- Bezdomni w Poznaniu bardzo potrzebują wsparcia. Wcześniej pomagaliśmy im dając jedzenie, ale oni oprócz jedzenia potrzebują czegoś więcej: nadziei, że może być lepiej - mówi ks. Adam Pawłowski, na którego zaproszenie przyjechał Krzosek.
Zapowiada, że to nie ostatnie takie rekolekcje dla bezdomnych.
Krzosek w Poznaniu, mimo iż ewangelizuje głównie wśród bezdomnych, jest otwarty na rozmowy z każdym. W jadłodajni przy ul. Taczaka jest o godz. 9, przy Łąkowej o 10.30.
Swoją historię opisał w książce "Bóg znalazł mnie na ulicy" wydanej przez wydawnictwo Znak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?