Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próbna MATURA 2015 z języka polskiego [ARKUSZ CKE, ODPOWIEDZI]

KS
Próbna matura 2015 z języka polskiego w VIII LO w Poznaniu
Próbna matura 2015 z języka polskiego w VIII LO w Poznaniu Anna Jarmuż
Próbna matura 2015 z języka polskiego już za uczniami! Co było na egzaminie? Rozprawka z "Pana Tadeusza" lub interpretacja wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Spojrzenie". Uczniowie musieli też odpowiedzieć na pytania do prozy Władysława Kopalińskiego oraz Marcina Tkaczyka. Arkusz CKE oraz odpowiedzi na naszej stronie!

Pobierz:

Pobierz:

***
ZADANIE 1.
Władysław Kopaliński
Irrealizm języka w filmie

1. Istnieje widoczna rozbieżność między szczegółowym realizmem strojów, broni i architektury w filmach historycznych a kompletnym brakiem realizmu języka, kiedy (jak np. w Krzyżakach, Faraonie) Polacy XV wieku i starożytni Egipcjanie mówią uwspółcześnioną polszczyzną. Autorzy powieści historycznych poświęcają wiele czasu badaniom materiałów i źródeł, aby się upewnić co do autentyczności faktów przedstawianych w książce. Ale jak reagują powieściopisarz, dramaturg, scenarzysta na sprawy języka, które są rzeczywistym problemem w prawdziwym życiu? Tworzeniem iluzji, która by mogła zadowolić czytelników i widzów. Stuprocentowy realizm, osiągalny w architekturze, kostiumach czy obyczajach, tu by się nie przydał na nic. Kiedy akcja odbiega od zakresu współczesnej polszczyzny i dzieje się na przykład w Polsce Bolesława Kędzierzawego, nie może już być mowy o realizmie języka, jeśli nasze audytorium ma coś z tej akcji zrozumieć.

2. Iluzja języka jest nie tylko usprawiedliwiona, lecz także konieczna, kiedy np. osoby dramatu mówią innym językiem niż słuchacz albo kiedy różne osoby mówią różnymi językami, każda w swoim środowisku lub między sobą, albo kiedy różnojęzyczni ludzie nie mogą się porozumieć. Problem realizmu językowego powstał naprzód w literaturze pięknej. U Homera występują Grecy i Trojanie. Ci mówili zapewne jakimś językiem frygijskim, całkiem odmiennym od greckiego. Mimo to w Iliadzie herosowie porozumiewają się ze sobą bez trudności, a autor nie napomyka nawet o jakichkolwiek kłopotach językowych. Nie ma także mowy o nieporozumieniach i tłumaczach w Pieśni o Rolandzie z XI wieku, gdzie Maurowie rozmawiają z Frankami bez trudu.

3. Ale literatura nie jest naśladowaniem rzeczywistości. Autor może czytelnikowi przedstawić dowolną scenę przez wtrącenie kilku zręcznie użytych słów. Wystarczy takie zdanie: „Henryk mówił z wyraźnym akcentem niemieckim” albo „Anna z ledwością mogła zrozumieć, co żołnierz mówił do niej po francusku”. Na scenie i ekranie jest inaczej. Akcja toczy się przed naszymi oczami tak, jakby się ziała naprawdę. Co robić wtedy? Najprościej zignorować całe zagadnienie. Hamlet u Szekspira nie udaje, że mówi po duńsku, tak jak Maria Stuart Słowackiego nie pozoruje angielszczyzny. Słuchacze zgadzają się milcząco na tę konwencję. Kłopoty zaczynają się dopiero wtedy, kiedy postacie sceniczne należą do różnych grup etnicznych, jak się to często zdarza we współczesnych filmach lub serialach telewizyjnych.

4. Reżyserzy chwytają się tu różnych sposobów. Od całkiem naturalistycznych, kiedy każdy mówi po swojemu, a treść tłumaczą napisy, do rozwiązań połowicznych, kiedy postacie mniej ważne szwargocą do siebie coś, co i tak nie ma znaczenia dla akcji, po prostu dla stworzenia kolorytu lokalnego, a zasadnicze kwestie, np. między Hiszpanami, wypowiadane są po polsku. Niekiedy reżyser w ogóle nie przejmuje się tą sprawą, jak w komedii filmowej Marysieńka i Napoleon, gdzie wszyscy – Francuzi, Polacy, cesarz i lokaje – mówią sobie spokojnie po polsku.

5. Reżyser kręcący poważny film historyczny uzależni zapewne swój sposób postępowania od okresu, w którym rozgrywa się akcja filmu. Jeżeli jest to wiek XIX lub epoka oświecenia, autentyczny język epoki doda tylko filmowi smaku. Ale już film o Reju z Nagłowic zmusi do kompromisów lingwistycznych, do pozornej tylko archaizacji, inaczej bowiem treść dzieła byłaby zrozumiała wyłącznie dla językoznawców, którzy, jak wiadomo, w przeciętnej sali kinowej stanowią znikomą mniejszość.

Na podstawie: W. Kopaliński, Irrealizm języka w filmie, [w:] tenże: Koty w worku, czyli z dziejów pojęć i rzeczy, Warszawa 2004, s. 209–211.

Zadania do tekstu na następnej stronie.

ZADANIE 1.1. (0-2 punkty)
a) Na podstawie dwóch początkowych akapitów wyjaśnij znaczenie wyrażenia „iluzja języka”.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: Bohaterowie filmowi mówią językiem zrozumiałym dla widzów, a nie swoim własnym.

b) Podaj z tekstu dwa sposoby, za pomocą których tworzy się w filmie iluzję języka.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:

  • uwspółcześnienie mowy bohaterów
  • obcokrajowcy mówią tak jak widzowie
  • ludzie pochodzący z różnych środowisk mówią tak samo.

ZADANIE 1.2. (0-2 punkty)
a) Przeprowadź analizę słowotwórczą wyrazu „słuchacz”. Napisz wyraz podstawowy i formant.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
wyraz podstawowy: słuchać, przyrostek/formant/sufiks: –acz

b) Podaj inny formant o tym samym znaczeniu słowotwórczym, co formant wypisany w poleceniu a).
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
–er LUB –arz LUB –el LUB inaczej zgodnie z zasadami tworzenia nazw wykonawców czynności.

ZADANIE 1.3. (0–2 punkty)
a) W którym z wymienionych dzieł literackich mamy do czynienia z irrealizmem języka bohaterów?
A. W Bogurodzicy.
B. W trenach Jana Kochanowskiego.
C. W powieściach historycznych Henryka Sienkiewicza.
D. W Zemście Aleksandra Fredry.

b) Uzasadnij swój wybór.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: Język bohaterów powieści historycznych Sienkiewicza tylko sprawia wrażenie, że jest archaiczny. W rzeczywistości to tylko pozorne postarzenie języka.

ZADANIE 1.4. (0–3 punkty)
a) Które z określeń najpełniej odpowiada stosunkowi autora do irrealizmu języka w filmie?
A. Akceptacja.
B. Brak zdania.
C. Krytyka.
D. Odrzucenie.

b) Wypisz z tekstu zdanie, w którym Kopaliński wprost wyraża swoją opinię o irrealizmie języka w filmie.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
Stuprocentowy realizm, osiągalny w architekturze, kostiumach czy obyczajach, tu by się nie przydał na nic LUB
Kiedy akcja odbiega od zakresu współczesnej polszczyzny i dzieje się na przykład w Polsce Bolesława Kędzierzawego, nie może już być mowy o realizmie języka, jeśli nasze audytorium ma coś z tej akcji zrozumieć LUB
Iluzja języka jest nie tylko usprawiedliwiona, ale i konieczna (…)

c) Na podstawie tekstu sformułuj jeden argument uzasadniający stanowisko Kopalińskiego.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: Dialogi muszą być zrozumiałe dla widza LUB posługiwanie się oryginalnym językiem przez bohaterów spowoduje brak zrozumienia u odbiorcy.

ZADANIE 1.5. (0–2 punkty)
Zdaniom z akapitu 3. przyporządkuj funkcję, jaką pełnią one w stosunku do sąsiadujących z nimi fragmentów tekstu. Rozwiązanie wpisz do tabeli.

PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
a - 3
b - 2
c - 5

Pobierz:

ZADANIE 2
Marcin Tkaczyk
Na co komu logika?

1. Każdy nauczyciel logiki bywa od czasu do czasu pytany o cel i sens uczenia się jego dyscypliny. Tadeusz Kotarbiński, wybitny polski uczony, zwykł był w takich sytuacjach mawiać: „pytanie »na co komu logika?« powinno być rozpatrywane jako część szerszego problemu: »na co człowiekowi rozum?«”. Kto nie widzi potrzeby uczenia się logiki, ten nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, do czego służy rozum. Każdy zaś, kto wie, do czego rozum służy, ma świadomość i tego, jak potrzebne jest wykształcenie jego naturalnej zdolności do jasnego myślenia, ścisłego wypowiadania się i poprawnego uzasadniania głoszonych tez.

2. Są tacy, którzy głoszą, że logika jest zbyt trudna, by zwykły śmiertelnik mógł wykształcić się w niej na jakimkolwiek rozsądnym poziomie. To, oczywiście, jest głupstwo. Skoro bowiem w cyrku słoń może opanować sztukę tańca, to należący do uniwersytetu reprezentant gatunku homo sapiens jest w stanie wyszkolić się w używaniu jednej matematycznej funkcji –interpretacji.

3. Można jednak spotkać ludzi, którzy wątpią w związek umiejętności logicznego myślenia ze studiowaniem teoretycznej logiki. Ludzie ci, czasem nawet naukowo utytułowani, przypisują sobie samym praktyczne umiejętności logiczne, przyznając się zarazem do tego, że logiki nigdy nie zdołali się nauczyć. Mylą się. Wierzą oni naiwnie we własne zdolności do jasnego myślenia, precyzyjnego wypowiadania się i poprawnego uzasadniania, ponieważ nie są w stanie dostrzec logicznych błędów, które notorycznie popełniają. Skoro nie widzą własnych błędów logicznych, nie cierpią z ich powodu i upewniają samych siebie, że nie potrzebują kształcić się w logice. W ten sposób wpadają w zaklęty krąg nielogiczności. Gdyby zechcieli nauczyć się logiki, z przerażeniem odnosiliby się do nonsensów, które wcześniej wydawały się im całkiem rozsądne, a nawet głębokie. Albowiem, jak napisał Jan Łukasiewicz, wielki logik, kto wykształcił się w logice matematycznej, temu jakby łuski spadają z oczu, widzi on błędy tam, gdzie inni ich nie dostrzegają, i dostrzega nonsensy tam, gdzie wielu widzi jakąś tajemniczą głębię. Rzeczywiście, wyjąwszy zawodowych logików, studiujemy logikę nie po to, by coś – w domyśle: coś praktycznego – z nią zrobić. Raczej studiujemy logikę po to, by ona coś zrobiła z nami, w szczególności z naszym myśleniem.

4. W pocie czoła wdrażając się w podstawowe rachunki logiczne, dzień po dniu, w rezultacie wielkiego wysiłku, przeżywszy liczne niebezpieczne przygody matematyczne i filozoficzne, wchodzimy w posiadanie skarbu kultury logicznej. Myśl człowieka logicznie wykształconego rożni się bowiem od naturalnej zdolności do logicznego myślenia mniej więcej tak, jak mistrzowski skok narciarski wykształconego sportowca rożni się od naturalnej zdolności do podskakiwania przy grze w klasy.

Na podstawie: Marcin Tkaczyk, Logika. Wykład kursoryczny, Lublin [b.r.w.] [na prawach maszynopisu].

Zadania do tekstu na następnej stronie.

ZADANIE 2.1. (0–1 punkt)
Wypisz dwie opinie na temat logicznego myślenia, z którymi polemizuje autor felietonu.

PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
1) Wyuczenie się logicznego myślenia jest zbyt trudne dla przeciętnego człowieka.
2) Logiczne myślenie jest człowiekowi dane przez naturę, więc nie trzeba się go uczyć.

ZADANIE 2.2. (0–2 punkty)
a) W swoim tekście autor przywołuje dwie analogie. Wypisz je.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
1) Przykład słonia, który się nauczył tańczyć.
2) Przykład skoku narciarskiego.

b) Sformułuj dwie tezy, na rzecz których autor argumentuje, stosując analogie.
PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
1) Przeciętny człowiek może się nauczyć logiki.
2) Logika nie jest człowiekowi dana przez naturę, trzeba się jej nauczyć.

ZADANIE 2.3. (0–2 punkty)
Oceń, czy podane zdania są zgodne z tekstem. Wybierz T, jeśli zdanie jest zgodne z tekstem, lub N, jeśli nie jest.

1.Tadeusz Kotarbiński uważał, że człowiek ma naturalną zdolność do logicznego myślenia. TAK
2.Przykład słonia ma unaocznić niedorzeczność antytezy sformułowanej na początku akapitu 2. TAK
3.W ostatnim zdaniu felietonu autor przestrzega przed pułapkami logiki teoretycznej. NIE

ZADANIE 2.4. (0–1 punkt)
Dokończ główną myśl felietonu – wybierz i zaznacz odpowiedź A albo B oraz jej uzasadnienie spośród odpowiedzi 1–3.
Studiowanie logiki teoretycznej jest

PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ: B 2
KONIECZNIE PONIEWAŻ KORZYSTNIE WPŁYWA NA JAKOŚĆ MYŚLENIA I WYPOWIADANIA SIĘ

ZADANIE 2.5. (0–2 punkty)
Przyporządkuj numerom kolejnych akapitów literowe oznaczenia pytań. Odpowiedzią na pytanie powinien być cały akapit.

a) Po co uczyć się logiki?
b) Czy logika jest potrzebna?
c) Dla kogo logika jest za trudna?
d) Kto tkwi w „zaklętym kręgu nielogiczności”?
e) Co na temat logiki twierdził Tadeusz Kotarbiński?
f) Czy przeciętny człowiek może się nauczyć logiki?

PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
1 - b
2 - f
3 - a

ZADANIE 2.6. (0–1 punkt)
Uzupełnij tabelę – dobierz do każdej funkcji sformułowanie służące podkreślaniu spójności tekstu. Wpisz odpowiedni numer do kolumny tabeli.

Funkcja w tekście
A. Sygnalizuje wnioskowanie
B. Sygnalizuje przeciwstawienie

1) każdy bywa…
2) można jednak…
3) skoro bowiem…, to…

PRZYKŁADOWA ODPOWIEDŹ:
A - 3
B - 2

ZADANIE 3
Wybierz jeden temat i napisz wypracowanie.

Temat 1. Czy odkupienie winy zwalnia człowieka z odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanego fragmentu Pana Tadeusza Adama Mickiewicza, do całego utworu oraz do innego tekstu kultury. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów.

Adam Mickiewicz
Pan Tadeusz

Księga X: Emigracja. Jacek

Imię zdrajcy przylgnęło do mnie jako dżuma.
Odwracali ode mnie twarz obywatele,
Uciekali ode mnie dawni przyjaciele;
Kto był lękliwy, z dala witał się i stronił;
Nawet lada chłop, lada Żyd, choć się pokłonił,
To mię z boku szyderskim przebijał uśmiechem;
Wyraz »zdrajca« brzmiał w uszach, odbijał się echem
W domie, w polu. Ten wyraz od rana do zmroku
Wił się przede mną, jako plama w chorym oku.
Przecież nie byłem zdrajcą kraju!...
(…)
*
Uciekłem z kraju!
Gdziem nie był! com nie cierpiał!

Aż Bóg raczył lekarstwo jedyne objawić.
Poprawić się potrzeba było i naprawić
Ile możności to...
(…)
„Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy
Zabiłem; więc pokora... wszedłem między mnichy,
Ja, niegdyś dumny z rodu, ja, com był junakiem,
Spuściłem głowę, kwestarz, zwałem się Robakiem,
Że jako robak w prochu...”

„Zły przykład dla Ojczyzny, zachętę do zdrady
Trzeba było okupić dobremi przykłady,
Krwią, poświęceniem się...

Biłem się za kraj; gdzie? jak? zmilczę; nie dla chwały
Ziemskiej biegłem tylekroć na miecze, na strzały.
Milej sobie wspominam nie dzieła waleczne
I głośne, ale czyny ciche, użyteczne,
I cierpienia, których nikt...”

Udało mi się nieraz do kraju przedzierać,
Rozkazy wodzów nosić, wiadomości zbierać,
Układać zmowy... Znają i Galicyjanie
Ten kaptur mnisi – znają i Wielkopolanie!
Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy,
Trzy razy Moskwa kijmi zraniła me plecy,
Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy
W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy,
W carcerdurum – a Pan Bóg wybawił mię cudem
I pozwolił umierać między swoim ludem,
Z Sakramentami.

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz czyli Ostatni zajazd na Litwie. Historia szlachecka z roku 1811 i 1812 we dwunastu księgach wierszem, Wrocław 1982.

Przykładowe rozwiązanie na następnej stronie.

PRZYKŁADOWE WYPRACOWANIE

Problem winy i kary dotyczy wszystkich ludzi niezależnie od czasów i kręgów kulturowych, dlatego podejmowany był od wieków przez filozofów, etyków, moralistów, ale także przez twórców literatury i scenarzystów. Człowiek z natury jest dobry, ale ma wolną wolę, która umożliwia dokonywanie indywidualnych wyborów. Wybór zła często jest nieprzemyślaną odpowiedzią na bodźce zewnętrzne – skutkiem emocji, których nie kontrolujemy. Odkupienie winy jest zadośćuczynieniem za popełnione grzechy, czymś więcej niż żal i skrucha. Jest to czynienie dobra mające wynagrodzić zło, którego człowiek się dopuścił. Czy odkupienie winy zdejmuje z człowieka odpowiedzialność za wyrządzone krzywdy? Uważam, że człowiek, który uczynił zło – bez względu na to, czy zrobił to jednorazowo, czy wielokrotnie – do ostatnich chwil swojego życia może odkupić swoje winy. Odkupienie win jest dowodem pokory i skruchy, czynem, który pozwala na rehabilitację wobec innych i siebie. Sądzę jednak, że nie umożliwia ono zmazania odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy. Człowiek tylko w uzasadnionych przypadkach zostaje uznany za niepoczytalnego – nieświadomego zła, które popełnił. Za wybory, których dokonujemy, zawsze pozostajemy odpowiedzialni – nawet jeśli działamy pod wpływem emocji.
Oczywiste jest, że Jacek Soplica popełnił straszną zbrodnię. W dramatycznych okolicznościach, podczas szturmu Rosjan na zamek Horeszków, młody szlachcic wpadł w uniesienie i szał na widok triumfującego Stolnika, który lekceważył jego uczucie do swojej córki. W skrajnych emocjach, „z głupiej pychy”, rozgoryczony niespełnioną miłością zastrzelił ojca ukochanej Ewy. Konsekwencją strasznego czynu było „imię zdrajcy”, które przylgnęło do bohatera „jako dżuma”. Soplica, dumny i sławny, teraz został wzgardzony i odepchnięty nie tylko przez dawnych przyjaciół, ale nawet i „lada chłopa”, co stanowiło dodatkową ujmę dla jego honoru. Wykluczenie ze społeczności było motywacją do odkupienia win. „Poprawić się potrzeba było i naprawić, ile możności to…” – mówi umierający Soplica w swojej ostatniej spowiedzi. Uznanie i zrozumienie swoich win było w tym przypadku źródłem skruchy i powodem przemiany, jaka dokonała się bohaterze. Dlatego Jacek Soplica zdecydował się „wejść pomiędzy mnichy” i dla podkreślenia swojego uniżenia przybrać imię Robaka. W Księdze X bohater dokonuje rozliczenia ze swoją przeszłością. W związku z tym, że jego czyn interpretowany był jako zachęta do zdrady narodu, rozumiejąc, jak „zły przykład [dał] dla Ojczyzny”, postanowił odkupić to „dobremi przykłady, krwią, poświęceniem się”. Jego postępowanie potwierdza tę decyzję – Soplica nie wahał się znosić cierpienia, ryzykować więzieniem i życiem, byle tylko dokonać czynów, które pozwolą mu zrehabilitować się przez innymi ludźmi i przed samym sobą. Wielokrotnie poświęcał się dla ojczyzny, przelewając krew, ale także w roli emisariusza organizującego potajemnie Polaków do walki z zaborcą. Pokorę, której się nauczył w trakcie swojego kwestarskiego życia, widać w słowach: „Milej sobie wspominam nie dzieła waleczne/ I głośne, ale czyny ciche, użyteczne,/ I cierpienia […]”. Jednym z aktów zadośćuczynienia było bohaterskie uratowanie życia Hrabiemu i Gerwazemu.
Z perspektywy lat Soplica, wspominając swoje życie, mówi, że poświęcenie się dla ojczyzny i dla innych ludzi było najlepszym lekarstwem na chorobę jego duszy dręczonej wyrzutami sumienia – lekarstwem zesłanym przez opatrzność. Zbrodnia, którą popełnił, paradoksalnie przybliżyła go do Boga i ukształtowała wewnętrznie. Bohater wierzy w Boże miłosierdzie, którego dowód upatruje w łasce dobrej śmierci: „a Pan Bóg wybawił mię cudem/ I pozwolił umierać między swoim ludem/ Z Sakramentami”. Ostatecznie Soplicy udaje się zasłużyć na przebaczenie Boga i odzyskać szacunek ludzi. Nie zdejmuje to jednak z niego odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy. Do samej śmierci wyraz „zdrajca” prześladuje go jak „plama w chorym oku”. Przykład ten wskazuje, że mimo odbytej pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, nie możemy zdjąć z siebie odpowiedzialności za własne czyny i o nich zapomnieć – do ostatnich dni będą one ciążyć na naszym sumieniu.
Problem winy i pokuty podejmuje także Joseph Conrad w powieści „Lord Jim”. Tytułowy bohater to młody oficer, który – choć nade wszystko ceni sobie honor – dla uniknięcia odpowiedzialności opuścił wraz z całą załogą tonący statek, nie informując pasażerów o zbliżającej się katastrofie. Dręczony przez wyrzuty sumienia jako jedyny zjawia się w sądzie, aby wziąć odpowiedzialność za popełniony czyn. Proces i kara nie przynoszą jednak Jimowi ulgi. Z czasem nadarza się możliwość rozpoczęcia życia w nowym miejscu, a metamorfozę duchową bohatera symbolizuje zmiana imienia. Próbując odkupić swoją winę i odzyskać honor, Lord Lim angażuje się w walkę o pokój w Patusanie, a ostatecznie ginie, ponosząc odpowiedzialność za podjęte decyzje.
Przykładem postaci, która próbuje odkupić swoje winy, jest także Gerry Conlon z filmu „W imię ojca”. To młody Irlandczyk mający na sumieniu drobne przestępstwa, które martwią jego ojca Giuseppe. W wyniku niefrasobliwości Gerry zostaje przez angielskie władze niesłusznie oskarżony o udział w zamachu bombowym i po brutalnym śledztwie skazany na karę wieloletniego więzienia. Do więzienia trafia także jego ojciec, ze względu na swój spokój i pobożność będący od lat obiektem drwin Gerry’ego, który widzi w nich tylko naiwność i uległość. Dopiero podczas odbywania kary Gerry zaczyna dostrzegać swoje błędy, zmienia się także jego stosunek do ojca – aczyna odkrywać jego mądrość i siłę ducha. Mimo że Giuseppe nigdy nie obwiniał syna za los, który im obu zgotował, po jego śmierci Gerry właśnie „w imię ojca” podejmuje heroiczną walkę o uniewinnienie. Tę walkę można uznać za formę odkupienia winy. Postawa bohatera zostaje nagrodzona: po wyjściu z więzienia Gerry dostaje szansę na nowe, dobre życie i chcemy wierzyć, że ją wykorzysta, choć pamięć o śmierci ojca pozostanie w nim na zawsze.
Przytoczone przykłady wskazują, że człowiek może trwać w grzechu lub próbować odkupić swe winy, jednak odpowiedzialności za wyrządzone zło nie pozbędziemy się nigdy. Popełnione czyny są częścią przeszłości, o której nie da się zapomnieć. Ulgę może jednak przynieść doświadczenie przebaczenia, co stało się udziałem bohatera Mickiewicza, zmierzenie się z konsekwencjami swoich decyzji, na co zdecydował się Jim, czy podjęcie skutecznej próby zmiany życia na wzór Gerry’ego.

Pobierz:

Temat 2. Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów.

Krzysztof Kamil Baczyński
Spojrzenie

Nic nie powróci. Oto czasy
już zapomniane; tylko w lustrach
zasiada się ciemność w moje własne
odbicia – jakże zła i pusta.

O znam, na pamięć znam i nie chcę
powtórzyć, naprzód znać nie mogę
moich postaci. Tak umieram
z półobjawionym w ustach Bogiem.

I teraz znów siedzimy kołem,
i planet dudni deszcz – o mury,
i ciężki wzrok jak sznur nad stołem,
i stoją ciszy chmury.

I jeden z nas – to jestem ja,
którym pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak jak drzewo jestem prosty.

A drugi z nas – to jestem ja,
którym nienawiść drżącą począł,
i nóż mi błyska, to nie łza,
z drętwych jak woda oczu.

A trzeci z nas – to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach,
i ból mój jest jak wielka ciemność.

I czwarty ten, którego znam,
który nauczę znów pokory
te moje czasy nadaremne
i serce moje bardzo chore
na śmierć, która się lęgnie we mnie.
18 X 43 r.

Krzysztof Kamil Baczyński, Wybór poezji, Wrocław 1989.

Pobierz:

Pobierz:

PRZYKŁADOWE WYPRACOWANIE

Wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, jak wskazuje data zamieszczona pod tekstem, napisany został niespełna rok przed tragiczną śmiercią poety w powstaniu warszawskim. Tytuł „Spojrzenie” może odnosić się do spojrzenia w głąb siebie, którego dokonuje podmiot mówiący, reprezentant młodych ludzi wrzuconych w wir wojny (świadczy o tym używanie czasowników w 1. osobie liczby pojedynczej i w 1. osobie liczby mnogiej). To „spojrzenie” jest jednocześnie próbą określenia swej tożsamości, zmienionej pod wpływem wojennej rzeczywistości.
Sytuacja, w której znajduje się osoba mówiąca w wierszu, jest dla niej przytłaczająca. Ze smutkiem mówi o straconych bezpowrotnie czasach młodości poświęconych walce, a nie beztroskiemu dojrzewaniu. Pesymizm tych wspomnień podkreślony został przez metafory: widoczną już w strofie pierwszej ciemność, która, jak coś lotnego, złowrogiego zsiada się w odbiciach w lustrze, zakłócając prawidłowy odbiór. Mówiący znajduje się w niezwykłej sytuacji, którą opisuje w strofie drugiej. Otwiera ona kosmiczną niemal perspektywę zagłady, znaną także z wiersza Baczyńskiego „Ten czas”. Zarówno w podanym tekście, jak w przywołanym utworze „Ten czas” pojawiają się wspólne motywy: ciemność, sznury i, najważniejszy według mnie, motyw dudnienia. Odsyła on zarówno w „Spojrzeniu”, jak i w wierszu „Ten czas” do niesprecyzowanych zagrożeń, jakie niesie wojna. Dudniący deszcz napawa strachem, tak samo jak dudniące głowy („Ten czas”)– obydwa obrazy nie wróżą niczego dobrego, potęgują strach. Dudniący deszcz tworzy pejzaż apokaliptyczny, w którym „ja” liryczne widzi siebie w swoistym nie tylko rozdwojeniu, ale w czterech osobach. Poeta potwierdza to w każdym z pierwszych wersów 4., 5., 6. i 7. zwrotki: I jeden z nas – to jestem ja; a drugi z nas – to jestem ja; a trzeci z nas – to jestem ja; i czwarty ten. Ma poczucie utraty tożsamości spowodowane dramatem wojny, koniecznością wzięcia udziału w walce, do której przecież nikt go nie przygotował. Wchodził z wiarą w życie – pokochał, aby zaraz począć nienawiść. Płacze nad sobą, gdyż przeraża go świadomość tego, że już nigdy nie uda mu się powrócić do jasnego życia, które pamięta z czasów młodości, nie uda mu się odzyskać na zawsze straconej niewinności. Jego dramatyczną sytuację podkreśla porównanie: ból mój jest jak wielka ciemność. Dramat „ja” mówiącego uwydatniony jest w ostatniej strofie, w której widzi on siebie jako czwartego, którego zna. Przez moment w drugim wersie tej strofy pojawia się jakaś nikła nadzieja, próba powrotu, nauka pokory. Jest to jednak złudne, gdyż za moment mówiący stwierdza, że jego serce jest na zawsze chore, zarażone śmiercią, co oznacza, że już nigdy nie będzie mógł patrzeć na świat jasno, gdyż ta śmierć się w nim „lęgnie sama”. Raz „wyzwolona”, „dopuszczona” do głosu, na zawsze go opanowała.
Krzysztof Kamil Baczyński ma świadomość mroczności czasów wojny nie tylko dlatego, że życie wielu ludzi było zagrożone. Najgorsza dla niego jest świadomość spustoszenia moralnego, które ten ekstremalny czas wytworzył. Nauczeni w młodości zasad, młodzi ludzie musieli w czasie wojny zapomnieć, co to litość, sumienie, o czym pisał Baczyński w wierszach „Pokolenie” (Nas nauczono. Nie ma litości.) czy „Elegia o... chłopcu polskim”. W ostatnim tekście mowa jest o tym, że „synek” ginie, ale postawiony przez poetę na końcu ostatniego wersu znak zapytania, sprawia, że dokładnie nie wiadomo, czy powodem jego śmierci jest „zbłąkana kula”, czy „pęknięte serce”, które nie wytrzymało okropności wojny, nie mogło znieść dramatycznego widoku „wisielców” i „rudej krwi”.
Zatem wiersz „Spojrzenie”, podobnie jak inne, wspomniane wcześniej wiersze poety, to podróż w głąb siebie, z której płynie wiedza, że: Nic nie powróci. Oto czasy już zapomniane. Początkowe słowa utworu można by uznać jednocześnie za jego pesymistyczną puentę. Wojna zmieniła świat, ale przede wszystkim zmieniła człowieka. Podkreśla to tak charakterystyczny dla poezji Baczyńskiego kontrast między światem dawnym i obecnym, między dawnym i obecnym „ja”. Motyw lustra pojawiający się w strofie pierwszej odsyła czytelnika do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jaki jest odbijający się w nim człowiek. Wewnętrzne rozbicie obserwowane w sobie samym prowadzi Baczyńskiego do dramatycznej refleksji, która zamyka utwór: Serce moje bardzo chore na śmierć, która się lęgnie we mnie. Nie ma tu nadziei, jest za to, być może, przeczucie zbliżającej się śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski