Piłkarze Kolejorza do samego końca meczu z Lechią Gdańsk nie mogli być pewni zwycięstwa. Wprawdzie gdańszczanie przy Bułgarskiej zaprezentowali się słabo, ale lechici prowadzili tylko jedną bramką.
- Cały czas kontrolowaliśmy to spotkanie. Lechia nie miała przez cały mecz żadnych sytuacji, a my mieliśmy wynik pod kontrolą - mówi Tomasz Kędziora. Dla podopiecznych trenera Macieja Skorży było to trzecie zwycięstwo z rządu. Widać, że Lech jest teraz "w gazie" i szkoda, że runda jesienna dobiegła końca, a na kolejny ligowy mecz pozostaje nam czekać do lutego.
- Moglibyśmy grać dalej, bo jesteśmy w dobrej formie. Wydaje mi się, że po zimowych przygotowaniach będziemy również w bardzo dobrej dyspozycji - przyznaje 20-letni obrońca.
ZOBACZ TEŻ:
Po kiepskim początku sezonu poznaniacy odbili się od dna i zimę spędzą na trzecim miejscu w tabeli. - Wygraliśmy trzy mecze z rzędu i zobaczymy co przyniesie wiosna. Jestem pełen optymizmu i wiem, że będzie jeszcze lepiej - zapewnia Kędziora.
Kolejorz na chwilę obecną traci sześć punktów do liderującej Legii. Gdyby nie wpadki w Warszawie, Kielcach lub Wrocławiu byłoby znacznie lepiej. - Mieliśmy kilka spotkań, w których traciliśmy bramki w ostatnich minutach. Gdybyśmy mieli te punkty, to na pewno bylibyśmy znacznie wyżej w tabeli - zauważa wychowanek UKP Zielona Góra.
Kędziora po meczu w Krakowie Kędziora narzekał na uraz mięśnia, jednak w sobotę zagrał pełne 90 minut. - Przed tym meczem trenowałem raz, dlatego trudno było mi wejść w to spotkanie. Na szczęście po kontuzji nie ma już śladu - podkreśla młodzieżowy reprezentant Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?