Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Złodziej samochodów Artur K. może się resocjalizować... w domu

Łukasz Cieśla
Sąd: złodziej samochodów Artur K. może się resocjalizować... w domu
Sąd: złodziej samochodów Artur K. może się resocjalizować... w domu archiwum
Notoryczny złodziej Artur K. może odbywać karę więzienia w domu, z "obrączką" na nodze. Poznański sąd stwierdził, że nie jest aż tak zdemoralizowany i zezwolił na "dozór elektroniczny". Choć był to kolejny wybryk Artura K., sąd uznał, że może się on resocjalizować w domu. To dziwna decyzja, jeśli weźmie się pod uwagę wcześniejsze, liczne konflikty z prawem Artura K.

16 grudnia w poznańskim sądzie ma się rozpocząć kolejny proces Artura K. W tej sprawie zarzucono mu kradzieże 20 aut, m.in. spod poznańskich szpitali. Współoskarżonym jest... były kierowca z poznańskiej prokuratury.

Na rozpoczęcie tego procesu Artur K. oczekuje w domu. Bo niedawno poznański sąd zgodził się, by karę za wcześniejsze przestępstwo odbywał w systemie dozoru elektronicznego. Zdaniem sądu nie jest aż tak bardzo zdemoralizowany i może resocjalizować się w domu, z "obrączką" na nodze. Decyzja sądu zadziwia, gdy spojrzy się w przeszłość Artura K.

Czytaj też: Poznań: Pracownik prokuratury kradł samochody spod szpitali?

Ostatni jego wyrok jest z końca 2013 roku za nabycie kradzionego auta. Dostał wtedy 10 miesięcy więzienia. Jednak w sierpniu tego roku sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek obrońcy Artura K. o odbywanie przez niego kary więzienia w "warunkach dozoru elektronicznego". W praktyce sąd pozwolił, by złodziej samochodów odbywał karę w domu z nadajnikiem na nodze. Może wychodzić do pracy w dni powszednie między godziną 6 a 16. W niedziele i święta może dwie godziny poświęcać na praktyki religijne. Poznańscy policjanci ironizują, że Artur K. może wychodzić z domu w tych godzinach, w których w przeszłości zwykł kraść samochody.

Zaciekawiło nas, dlaczego sąd zgodził się, by K. odbywał karę w domu. Tym bardziej, że z ustawy o dozorze elektronicznym wynika, że takie "dobrodziejstwo" można zastosować, gdy nie przemawiają przeciwko temu względy bezpieczeństwa, stopień demoralizacji, dotychczasowa postawa skazanego.

Tymczasem Artur K. był często karany. W latach 90. był skazywany za drobniejsze przewinienia: kradzież zegarka i radia samochodowego. Ale to nie koniec.

W 2000 roku skazano go już za pobicie przy użyciu kija bejsbolowego. W 2005 roku skazano na 2 lata więzienia za przywłaszczenie opla z wypożyczalni oraz usiłowanie kradzieży BMW. W przypadku BMW - złapany na gorącym uczynku - twierdził, że chciał ukraść tylko radio... Wyrok zaostrzono, bo sąd uznał, że K. działał już jako recydywista.

Kolejny wyrok jest z 2009 roku. Tym razem Artur K. został skazany za udział w "wykupce" skradzionego samochodu. Następne dwa wyroki są z 2013 roku. Jeden dotyczy jazdy po pijanemu, drugi nabycia kradzionego w Niemczech BMW. Ta ostatnia sprawa wyszła przy okazji innej kradzieży. Artura K. zatrzymano po tym, jak próbował ukraść seata w Komornikach. Gdy policjanci weszli do garażu, który wynajmował, stało tam BMW skradzione za naszą zachodnią granicą. Za ten wybryk skazano go na 10 miesięcy więzienia. Jak wynika z naszych ustaleń, było to jego ostatni prawomocny wyrok.
W sierpniu sędzia Ireneusz Drzazga, z poznańskiego Sądu Okręgowego, zgodził się, by Artur K. resztę tej ostatniej kary - dokładnie 120 dni - odbył już w warunkach dozoru elektronicznego. Wnioskowała o to jego obrońca adw. Karolina Borowiecka. W rozmowie z nami zaznaczyła, że zgoda na dozór dla jej klienta była zgodna z prawem i linią orzecznictwa.

Z kolei sędzia Drzazga w uzasadnieniu swojej decyzji napisał między innymi, że skazany "nie był poza niniejszą sprawą karany sądownie". To niezgodne z faktami opisanymi w karcie karnej. Sędzia stwierdził też, że Artur K. nie jest na tyle zdemoralizowany, by odbywać karę "w warunkach pełnej izolacji".

Jak sąd tłumaczy się ze swojej decyzji? Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik poznańskiego Sądu Okręgowego, nie chciała komentować stwierdzeń sędziego Drzazgi. - By otrzymać zgodę na dozór elektroniczny, nie trzeba być osobą niekaraną. W tej sprawie sąd dysponował pełnym materiałem i podjął taką decyzję, jaką uznał za stosowną - mówi rzecznik poznańskiego sądu.

A jak sprawę oceniają osoby zajmujące się przestępczością czy resocjalizacją?

Prof. Maciej Gutowski, adwokat, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej i pracownik naukowy poznańskiego UAM: - Nie znam tej konkretnej sprawy, więc trudno mi ją komentować. Natomiast nie mam najlepszego zdania na temat resocjalizacji w więzieniach. One często także powodują wypchnięcie skazanego poza społeczeństwo. Dozór elektroniczny to sensowne rozwiązanie, ponieważ państwo, czyli my, podatnicy, nie musimy utrzymywać więźnia. Skazany, noszący "obrączkę", może pracować, sam na siebie zarabiać. Kara jest jednak dotkliwa, bo skazany każdego dnia odczuwa ograniczenia, które na niego nałożono zwłaszcza, jeśli idą one w parze z dolegliwością finansową. Oczywiście jednak nie można popadać przesadę. Są sytuacje, gdy kara więzienia nie powinna być zawieszana czy zamieniona na dozór, bo dotyczy ona przestępstw zbyt poważnych.

O komentarz zwróciliśmy się także do prof. Wiesława Ambrozika, kierownika Zakładu Resocjalizacji na UAM. Zaznacza, że wypowiada się jako pedagog, a nie jako prawnik. - Dozór elektroniczny przewidziany jest dla osób, które miały drobne zatargi z prawem. Zastosowanie tego rozwiązania wobec osoby, która była wiele razy karana za kradzieże musi budzić głęboki namysł. Sądy, niestety, oceniają różne sprawy powierzchownie, ferują wyroki bez wnikliwej oceny. Bez wnikania w diagnozę, czy dana osoba ma szanse na resocjalizację. A trzeba pamiętać, że istnieje kategoria "notorycznego przestępcy" To osoba, która będzie łamać prawo, wręcz zadomowiła się w więzieniach i nie ma mowy o jej resocjalizacji. Rolą państwa jest łapać taką osobę i karać za popełnione czyny. Nie każdego da się wyleczyć w szpitalu, tak i nie każdego da się zresocjalizować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd: Złodziej samochodów Artur K. może się resocjalizować... w domu - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski