Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samolot pikował w Turcji: Dostają odszkodowania za przerwany lot

Marcin Idczak
Samolot zamiast lecieć do Poznania musiał lądować w Burgas. Tam pasażerowie Eurolotu spędzili około dziewięciu godzin. Teraz za feralny lot otrzymują rekompensaty od linii lotniczej
Samolot zamiast lecieć do Poznania musiał lądować w Burgas. Tam pasażerowie Eurolotu spędzili około dziewięciu godzin. Teraz za feralny lot otrzymują rekompensaty od linii lotniczej Artur Bandulet
Pasażerowie, których samolot podczas loty z Antalyi do Poznania pikował i przymusowo lądował w Burgas dostają odszkodowania od Eurolotu.

Ponad 100 pasażerów, którzy w samolocie Eurolotu przeżyli prawdziwe chwile grozy zaczęło otrzymywać pierwsze odszkodowania od przewoźnika.

Wszystko zaczęło się 6 sierpnia, gdy to turyści mieli wracać z wakacji lotem z tureckiej Antalyi do Poznania.

– Jeszcze przed wylotem zauważałem, że dzieje się coś dziwnego - wspomina Artur Bandulet, jeden z pasażerów. – Widziałem nerwowe rozmowy obsługi lotniska z pilotami – dodaje.

Zobacz: Samolot lecący do Poznania awaryjnie lądował w Bułgarii [ZOBACZ FILM]

Wyjaśnia, że nie był to nawet samolot Eurolotu, lecz podnajęty przez naszego przewoźnika od jakiejś innej, zagranicznej firmy. Ostatecznie po trzech godzinach gorących dyskusji samolot wystartował. Jednak jeszcze nad Turcją pasażerowie wyczuli zapach spalenizny na pokładzie. Według świadków chwilę później wypadły maski tlenowe. – Jednak i tak część z nich jednak nie działała - zaznacza pasażer. Natomiast samolot zaczął pikować.

– Ludzie wpadli w panikę, wydawało się nam, że to mogą być nasze ostatnie chwile na tym świecie – dodaje Artur Bandulet. Pasażerowie krzyczeli, niektórzy się modlili. Wspominają, że po znacznym obniżeniu lotu przez pilotów maszyna awaryjnie wylądowała w Burgas w Bułgarii.

Sprawdź też: Ławica: 16-latek laserem oślepiał pilotów samolotów pasażerskich

– Chcę sprostować, że to nie było lądowanie awaryjne i odbyło się ono według standardowych procedur. Na ten moment trwa wyjaśnianie przyczyn przez odpowiednie służby – stwierdza Karolina Bursa, rzecznika Eurolotu.

Faktem jest, że następnych wiele godzin pasażerowie spędzili na bułgarskim lotnisku. Do Poznania dotarli z około 13 godzinnym opóźnieniem. – Po wylądowaniu jedna z pasażerek skontaktowała się z nami prosząc o poradę dotyczącą ewentualnych roszczeń od poszkodowanych pasażerów – mówi Magdalena Miller z londyńskiej firmy Sky Legal EU. – W konsekwencji 115 pasażerów lotu ELO 6242 złożyło takie roszczenia – dodaje.

Wyjaśnia, że reklamacje skierowano nie tylko do Eurolotu ale również do biur podróży, które sprzedały wycieczki. Po miesiącu przewoźnik uznał roszczenia i wypłacił odszkodowanie w łącznej wysokości blisko 50 tysięcy euro. – Kończymy właśnie przekazywanie odszkodowań dla pasażerów, którzy otrzymali pomiędzy 810, a 1570 euro na rodzinę – dodaje Magdalena Miller.

Zobacz: Samolot lecący do Poznania awaryjnie lądował w Bułgarii [ZOBACZ FILM]

Jednak to nie koniec sprawy rekompensaty za wspomniany lot. – Nasze życie było zagrożone, dlatego możliwe, że będziemy domagać się jeszcze dodatkowego odszkodowania – stwierdza Artur Bandulet.

Jako, że samolot przez dłuższy czas nie mógł być użytkowany, to spowodowało, że wypadł on z siatki połączeń, Niestety dla wielu innych osób udających się lub wracających z wakacji oznaczało to znaczne opóźnienia w wylotach, sięgające nawet kilkudziesięciu godzin.

– Otrzymujemy także inne zgłoszenia reklamacyjne, dotyczące innych lotów - tych regularnych, jak i czarterowych z okresu wakacyjnego – wyjaśnia Karolina Bursa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski