Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek (24 listopada) ok. 8.40. Mieszkańcy centrum Bielaw usłyszeli głośny huk.
- Najprawdopodobniej był to wybuch propan-butanu na poddaszu użytkowym budynku, w którym mieszka trzypokoleniowa rodzina – informuje dowodzący akcją ratowniczą Jan Gładys, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu.
W czasie domniemanego wybuchu na poddaszu znajdował się 78-letni mężczyzna. Bielawianin ma poparzoną twarz i ręce. Z płonącego budynku wyprowadził go wnuczek. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala w Łęczycy.
Akcja gaśnicza trwała blisko cztery godziny. Brało w niej udział 21 ratowników z Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu oraz jednostek OSP w Bielawach i Starym Waliszewie. Straty oszacowano na 76,4 tys. zł.
Do szpitala została również przewieziona 29-letnia partnerka wnuczka 78-latka. W przypływie emocji zasłabła i została przewieziona do szpitala w Łęczycy. Przyczyny pożaru bada Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu.
CZYTAJ WIĘCEJ W TYGODNIKU ITS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?