Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Sprzątanie po swoich psach mamy w nosie

Tomasz Nyczka, Katarzyna Fertsch
Psy gdzieś muszą załatwiać swoje potrzeby, a worków jest jak na lekarstwo - argumentują poznaniacy
Psy gdzieś muszą załatwiać swoje potrzeby, a worków jest jak na lekarstwo - argumentują poznaniacy Paweł Miecznik
Wyższa temperatura i, co za tym idzie, topniejący śnieg jak zwykle "obnażają" chodniki usłane psimi odchodami. I brutalnie przypominają o problemie, który jest już poznańską specjalnością. Jak z tym walczyć?

Może nie tak jak bohater słynnego "Dnia świra", który, doprowadzony do szewskiej pasji, sam załatwiał swoje potrzeby pod oknami sąsiadów. Ale właściciele psów w większości nie widzą nic złego w psich kupach, które "zdobią" chodniki. Ci, których pytaliśmy o to w piątek, reagowali zdziwieniem. I mówili, że sprzątanie psich kup to absurd.

- Nie widzę problemu. Trawniki są od tego, żeby psy mogły na nich załatwić swoją potrzebę - mówi Alicja, właścicielka labradora. - Mam chodzić z foliowym woreczkiem i zbierać kupy? Nie wyobrażam sobie tego.

Niestety, wtórują jej również inni mieszkańcy stolicy Wielkopolski. - Nikt z moich znajomych i sąsiadów nie sprząta. Dlaczego sama mam paradować z foliową torbą? - pyta pani Anna z Łazarza. - Przecież i tak jest brudno, więc moje poświęcenie niczego nie zmieni.

Są jednak i tacy, którzy sprzątają po swoim psie. I to wcale nie dlatego, że obawiają się kary. - Mój pies jest duży. Gdybym nie sprzątała, trawniki wokół kamienicy szybko zmieniłyby się w psie toalety - mówi pani Elżbieta z Jeżyc.- Przecież sama tu mieszkam i sprzątając, dbam przede wszystkim o swój komfort.

Poznań ma swój program miejski "Kejter też poznaniak", dotyczący m.in. walki z psimi odchodami. Bezpłatne woreczki na psie kupy dostać można nie tylko od strażników miejskich, ale i w schronisku dla zwierząt przy ulicy Bukowskiej. Zainteresowanie?

- Worki dostają wszyscy, którzy przychodzą do schroniska po to, by zaczipować psa. Powstaje pytanie, co potem z nimi robią. Nie zdarza się natomiast, żeby ktoś sam dopytywał o woreczki - przyznaje Daniel Adamczak ze schroniska dla zwierząt przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu.

W mieście wydzielono specjalne miejsca, gdzie czworonogi mogą załatwić swoje potrzeby. Psie toalety działają m.in. na placu Karmelickim, na skwerze przy ulicy Masztalarskiej i w parku im. Fryderyka Chopina przy ul. Podgórnej.

Rozpisano nawet... oficjalny konkurs na najbardziej "zakupioną" ulicę. Zwyciężyła ulica Staszica. Na drugim miejscu znalazła się ulica Rybaki, a trzecią lokatę zajął Rynek Łazarski. W nagrodę zostały one posprzątane.

Każdemu, kto nie posprząta po swoim pupilu, grozi mandat. Kara może być dotkliwa. - Za nieposprzątanie po pupilu właściciel może dostać mandat w wysokości od 20 do nawet 500 złotych - przypomina Przemysław Piwecki z poznańskiej straży miejskiej.

W zeszłym roku strażnicy miejscy interweniowali 7,6 tysiąca razy wobec właścicieli czworonogów. Interwencje dotyczyły zarówno bezpieczeństwa (gdy pies biegał bez smyczy czy kagańca), kontroli - funkcjonariusze sprawdzali, czy psy zostały zaczipowane i czy właściciel zapłacił podatek oraz właśnie czystości - gdy patrol przyuważył właściciela, który po psie nie sprząta.

- Jest to jednak trudne. Strażnicy, gdy patrolują miasto, muszą być umundurowani. Nikt o zdrowych zmysłach, widząc funkcjonariuszy, nie będzie się migał od obowiązku - mówi Piwecki.

W tym właśnie problem, że strażnicy miejscy nie mogą "czaić się" na niepokornych właścicieli psów. Czasami ci drudzy nie zauważą patrolu lub nie są nawet przygotowani na możliwość spotkania ich (nie mają przy sobie woreczków).
Psie odchody można wrzucać do śmietników, które są wyłożone workami.

Kejter to też poznaniak
W tym roku czeka nas kolejna odsłona programu edukacyjnego "Kejter też poznaniak". Tym razem radni i strażnicy miejscy oraz urzędnicy planują przeprowadzić akcję edukacyjną o konsekwencjach niesprzątania po pupilach. Mieszkańcy miasta dowiedzą się między innymi, jakie choroby odzwierzęce im grożą. Latem tradycyjnie odbędzie się również festyn dla poznańskich psów oraz ich właścicieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Sprzątanie po swoich psach mamy w nosie - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski