Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to napad? Nie, to obywatele zatrzymują pijanego kierowcę!

Krystian Lurka
Czy to napad? Nie, to obywatele zatrzymują pijanego kierowcę!
Czy to napad? Nie, to obywatele zatrzymują pijanego kierowcę! Krystian Lurka
Mężczyźni zauważyli, że kierowca jedzie zygzakiem ulicą Naramowicką. Dlatego zareagowali i zatrzymali pijanego kierowcę.

Do zajścia doszło we wtorek wieczorem, przy skrzyżowaniu ulic Naramowickiej i Łużyckiej w Poznaniu. O zdarzeniu opowiada pan Piotr, prowadzący kilkanaście metrów dalej budkę z jedzeniem.

- Opel vectra zatrzymał się na czerwonym świetle, przed przejściem dla pieszych. Kiedy zaświeciło się zielone, kierowca próbował skręcić w prawo. Wtedy samochód, który jechał za nim, zajechał mu drogę. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn i obezwładnili kierowcę opla. Potem zadzwonili po policję - wspomina pan Piotr.

Wydawałoby się, że to napad. - Myślałem, że to jacyś gangsterzy - przyznaje pan Piotr. - Okazało się jednak, że kierowca był pijany. Co więcej, w samochodzie znajdowały się butelki z alkoholem.

To, że taka interwencja miała miejsce, potwierdza Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji. - Zatrzymany kierowca jeździł od krawężnika do krawężnika - mówi M. Święcichowski, zwracając uwagę, że kierowca nie tylko był pijany, ale również agresywny. - Nie pozwolił przebadać się alkomatem. Konieczne było pobranie próbki krwi.

Mężczyźni zauważyli, że kierowca jedzie zygzakiem. Dlatego zareagowali

Mężczyzna został zatrzymany. Grożą mu nawet dwa lata pozbawienia wolności.

M. Święcichowski ocenia reakcję świadków wzorcowo.

- Postąpili jak trzeba - uważa funkcjonariusz, ale podkreśla, że zawsze trzeba mierzyć siły na zamiary. I przestrzega: - Kiedy mamy wątpliwość, czy podczas interwencji nie stanie nam się krzywda, należy się wstrzymać od podejmowania jakichkolwiek działań.

Jednak jeśli ktoś uzna, że jest w stanie powstrzymać pijanego, może liczyć na "taryfę ulgową" za interwencję.
- Wtedy mówimy o "stanie wyższej konieczności", czyli ograniczaniu wolności człowieka dla wyższego dobra - twierdzi M. Święcichowski.

Przykładem tego jest wtorkowe zajście. - Panowie ograniczyli wolność pijanego, obezwładniając go. Jednak zrobili to po to, żeby uchronić innych przed niebezpieczeństwem - wyjaśnia policjant. - Nic im nie grozi za to, że zabrali pijanemu kluczyki i unieruchomili go.

Nie pierwsze zatrzymanie
Do podobnej sytuacji doszło 24 października w Gnieźnie. Wtedy uwagę 30-latki z Żydowa zwrócił jadący od krawężnika do krawężnika ford fiesta. Kobieta zablokowała więc swoim autem podejrzany samochód i zawiadomiła policję.

Z pomocą 18-letniego przechodnia zdołała zatrzymać kierowcę i odebrać mu dokumenty. Mężczyzna miał problemy ze stawianiem oporu, gdyż był zupełnie pijany - w organizmie miał dwa promile. W dodatku za kółko nie powinien wsiadać nie tylko z powodu alkoholu. Ciążył na nim obowiązujący do 2018 roku sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Było to już trzecie podobne orzeczenie na jego koncie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski