Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego , jeszcze w grudniu przeprowadził kontrole legalności ogrodzenia parku Jana Henryka Dąbrowskiego.
- Kontrolę przeprowadzaliśmy z urzędu, potem toczyło się postępowanie wyjaśniające. Stwierdziłem, że płot jest samowolą budowlaną - tłumaczy Paweł Łukaszewski.
Na budowę ogrodzenia od strony ulic w parkach, czyli w miejscach publicznych potrzebna jest zgoda odpowiedniego organu, w tym przypadku Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania.
- Procedura jest uproszczona. Trzeba ten fakt zgłosić do odpowiedniego wydziału, przedstawić m.in. uproszczoną dokumentację, przebieg i kształt płotu, opisać materiał, z jakiego będzie wykonany, dołączyć parametry techniczne - wyjaśnia inspektor. - Nie zrobiono tego. Dlatego w czwartek podpisałem postanowienie o wstrzymaniu dalszych robót budowlanych, bo przecież nie wiemy, czy ta inwestycja już została zakończona- zaznacza Paweł Łukaszewski.
Inwestor, czyli spółka Fortis może starać się o legalizację płotu, zwracając się do Wydziału Urbanistyki i Architektury UMP. Ten ma do wyboru dwie ścieżki: wydać warunki zabudowy albo zaświadczenie o akceptacji ogrodzenia.
- Jeśli miasto ogrodzenia nie zaakceptuje, trzeba będzie wydać decyzję o rozbiórce - dodaje inspektor, podkreślając jednocześnie, że wiele zależy też od Marii Strzałko, miejskiego konserwatora zabytków. Bo żeby pojawiła się zgoda, konserwator musi stwierdzić, że styl, w jakim został wykonany płot, nie odbiega od innych ogrodzeń w okolicy.
- Kilka lat temu prowadzone były rozmowy, jak może wyglądać ewentualne otoczenie parku - mówi Maria Strzałko. - Wstępne projekty były uzgodnione, jednak nigdy nie było zgody na ustawienie obecnego ogrodzenia. Na etapie rozmów, ustaliliśmy, że mogą się pojawić elementy kute, które klimatem będą nawiązywać do dawnego ogrodzenia - podkreśla Miejski Konserwator Zabytków.
Jak postąpi szefostwo Starego Browaru?
Na razie nie wiadomo. Skontaktowaliśmy się z Grzegorzem Bibro, rzecznikiem Starego Browaru. Przebywa właśnie na urlopie. O decyzjach firmy poinformuje nas zaraz po powrocie do pracy.
To nie pierwszy raz, gdy głośno zrobiło się o płocie przy Starym Browarze. Kilka miesięcy temu poznaniaków zaskoczyło, gdy robotnicy w czasie ustawiania ogrodzenia, przedzielili jego elementami stojącą w parku rzeźbę - "Nie-pomnik w montażu", która jest dziełem Norberta Sarneckiego.
- Instalacja opiera się na funkcjonowaniu kilku elementów rzeźby w odległości od siebie, a zdaniem artysty rozdzielenie ich ogrodzeniem wprowadza nowy sens do dyskusji na temat roli pomników w przestrzeni publicznej - tłumaczył wówczas na łamach "Głosu" Grzegorz Bibro ze Starego Browaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?