Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Komunikacja ma być tańsza. Nie dla pasażerów, lecz dla... miasta

Bogna Kisiel, Katarzyna Fertsch
Zmniejszenie częstotliwości kursowania tramwajów na pewno wpłynie na większy w nich tłok
Zmniejszenie częstotliwości kursowania tramwajów na pewno wpłynie na większy w nich tłok Grzegorz Dembiński
Są godziny, w których tramwaje i autobusy jeżdżą puste. Urzędnicy chcą to zmienić. Pomysłów mają kilka, m.in. chcą rozrzedzić rozkład jazdy poza godzinami szczytu komunikacyjnego.

Miasto sprawdziło, jak napełnione są pojazdy komunikacji miejskiej w różnych godzinach. - Badania pokazują, że autobusy i tramwaje MPK są zapełnione średnio w ledwie 20 procentach - mówi Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania.

Podobne wnioski można wysunąć po przeanalizowaniu raportu, który przygotowała firma Deloitte. Wśród kilku elementów, na jakie skarżą się poznańscy pasażerowie, "dostępność miejsc siedzących, tłok" zajmują przedostatnią pozycję. Zupełnie inaczej, niż w sześciu innych miastach ujętych w raporcie.

Zdaniem Kruszyńskiego konieczna jest zmiana rozkładu jazdy poza godzinami szczytu komunikacyjnego. Takie analizy przeprowadza również Zarząd Transportu Miejskiego. Kilka pomysłów już jest, teraz trzeba tylko przekonać do nich zarówno pasażerów, jak i radnych. Jednym z nich jest wprowadzenie minibusów na linie nocne. - Takie rozwiązanie wydaje się rozsądne - przyznaje Tomasz Lewandowski, radny SLD.

Innym sposobem na optymalizację kosztów jest rozrzedzenie rozkładu jazdy poza godzinami szczytu. - Kiedy dwa lata temu w wakacje tramwaje kursowały co 15 minut, pasażerowie bardzo się skarżyli. W zeszłym roku również jeździły co kwadrans i już nikt nie narzekał. A dzięki temu sporo zaoszczędziliśmy - mówi Rafał Kupś, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego.

Urzędnicy chcieliby także przeforsować pomysł, by tramwaje w niedzielę i święta nie wyjeżdżały z zajezdni z samego rana. Wtedy podróżuje nimi zaledwie garstka pasażerów.

- Oczywiście nie chcemy zupełnie pozbawić poznaniaków możliwości dojazdu do różnych części miasta - zastrzega Kupś. - Uważam jednak, że na przykład na Górczyn nie musi jeździć kilka pustych tramwajów pięciu różnych linii. Wystarczy jedna.

Pasażerowie musieliby się jednak przesiadać. Dlatego Kupś spodziewa się, że poznaniacy znów oprotestują te pomysły (tak było przy poprzedniej próbie zoptymalizowania kosztów). - Jeśli pojawią się konkretne propozycje, należy je rozważyć, ale trzeba to zrobić z głową - uważa Tomasz Lewandowski, radny SLD i przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej. - Cięcie linii tramwajowych, podwyżka cen biletów, ograniczenia częstotliwości kursowania autobusów i tramwajów, nawet poza godzinami szczytu komunikacyjnego wcale nie muszą przełożyć się na oszczędności.

Zdaniem Lewandowskiego częstotliwość kursowania ma wpływ na decyzje mieszkańców dotyczące korzystania z komunikacji miejskiej, kupowania przez nich biletów.

Droższe bilety
W grudniu Zarząd Transportu Miejskiego przygotował propozycję podwyżek cen biletów. Trzy warianty zakładały podwyżki różnych biletów, w tym sieciówek. Zmiany uzasadniano wzrostem podatku VAT. Propozycja trafiła do Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP, gdzie została przeanalizowana przez urzędników. Nie zyskała ich aprobaty i została odesłana do ZTM. Obecnie trwają prace nad kolejną propozycją zmian cen. Pasażerowie mogą się spodziewać podwyżki jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Komunikacja ma być tańsza. Nie dla pasażerów, lecz dla... miasta - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski