Jedno trzeba przyznać, że prezydent Grobelny skrzętnie pilnuje, by "słupki" w budżecie się zgadzały. Zupełnie inną sprawą jest, że w ciągu roku poprawia się to i owo, bo nie udaje się w pełni zrealizować ambitnych planów. Choć prezydent twierdzi, że np. ostrożnie zaplanowano dochody ze sprzedaży majątku (w 2015 r. mają one wynieść 80 mln zł), które na ogół szacowano na wyrost. Trudno się przyczepić do projektu budżetu na 2015 r., jeśli wziąć pod uwagę generalne założenia. Jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a tym - jak sądzę- bliżej przyjrzą się nowi radni.
Mam jednak wrażenie, że to budżet szyty na miarę... wyborów. Znajdziemy tutaj budowę ul. Folwarcznej, Kolejowej, systemu rowerów na terenie Kampusu Morasko, parku rekreacyjno-sportowego na Golęcinie, modernizację pływalni na Ratajach, odnowienie płyty Starego Rynku, zmianę oblicza Starej Gazowni wraz z zapowiedzią przejęcia wkrótce Stacji Filtrów ( może dla Teatru Muzycznego?). I nie jest to koncert życzeń, bo realizacja proponowanych w budżecie zadań jest realna. Nie mówię tego, by schlebiać prezydentowi, ale zwrócić uwagę na fakt, że potrafi on zaakcentować w okresie wyborczym te kwestie, które są ważne dla poznaniaków. Ot, choćby podwyżki - niewielkie, ale zawsze - dla pracowników socjalnych czy żłobków. Walczono o nie długo. A tu proszę - będą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?