Rajewskiemu krzywda jednak się nie stanie. Prezydent zapewni mu miękkie lądowanie... na fotelu zastępcy dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Na tym stanowisku był wakat po śmierci Henryka Stawnego.
- Czy MPGM jest przechowalnią? - pyta Tomasz Lewandowski, szef klubu radnych SLD i przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej Rady Miasta. - Czy dlatego, że dyrektor Rajewski nie sprawdził się, to dostał tę posadę na otarcie łez?
Zdaniem radnego, takie postępowanie nie jest racjonalne, ale...
- Może prezydent boi się wytoczenia ciężkich dział. Mógłby dostać rykoszetem - zastanawia się Lewandowski.
Michał Grześ, radny PiS, wiceprzewodniczący Rady Miasta odwołanie i planowaną nominację Rajewskiego kwituje krótko - "zawód dyrektor", choć dodaje, że dla obecnego szefa POSiR posada zastępcy w MPGM awansem nie jest.
Radni jednak nie mają wątpliwości, że zmiana powinna nastąpić.
- Dla mnie decyzja o odwołaniu dyrektora Rajewskiego była oczywista już w poprzedniej kadencji - przyznaje Lewandowski. - Zastanawiałem się tylko kiedy do niej dojdzie. Sądzę, że jest pokłosiem audytu wewnętrznego, zleconego przez prezydenta i niedociągnięć przy budowie Stadionu Miejskiego. Słyszałem, że wnioski z audytu są ostre. Mam nadzieję, że opinia publiczna pozna wynika tej kontroli.
Grześ przypomina, że radni nigdy nie mogli uzyskać informacji, ile kosztuje funkcjonowanie POSiR-u.
- Przykładem są dotacje przyznawane do usług świadczonych przez ośrodki - mówi Grześ.
W tym roku radni przy okazji ustalenia wysokości dopłat dla POSiR-u powiedzieli: dość! Nie zgodzili się, by wzorem lat ubiegłych szefowie POSiR-u przychodzili i mówili, że tyle i tyle potrzebują, nie przedstawiając wyliczenia kosztów. Na nic jednak to się zdało.
- Dyrektor Rajewski nie był przygotowany, nie potrafił wytłumaczyć, na co pójdzie 7 mln zł dotacji - twierdzi Jakub Jędrzejewski, przewodniczący komisji kultury fizycznej i turystyki Rady Miasta. Zdaniem radnego, nie była to wyjątkowa sytuacja, bo: - Dyrektor albo nie umiał odpowiedzieć na nasze pytania, albo w ogóle nie pojawiał się na posiedzeniach komisji.
- Miałem wrażenie, że nikt nie wie, co dzieje się w POSiR-ze. Rajewski to był król na włościach - dodaje Grześ.
Po 20 lutego formalnie zostanie "zdetronizowany". Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prezydent nie ogłosi na to stanowisko konkursu. Będzie na nie oddelegowany Żukowski, który ma przeprowadzić zmiany w POSiR-ze.
- Myślę, że przez cały rok będzie miał co robić - podkreśla Lewandowski.
Z kolei Grześ uważa, że Żukowski jest za dobrym człowiekiem, by zmierzyć się z problemami, które czekają na niego w POSiR-ze.
- Na stanowiskach kierowniczych trzeba robić zmiany, a na nowych szefów przeprowadzać konkursy - przekonuje radny Michał Grześ. - Nic bowiem tak źle nie działa na kierowników jednostek, jak stabilizacja. Mam nadzieję, że tak stanie się w POSiR-ze.
Karuzela personalna
W magistracie i jednostkach mu podległych szykują się zmiany.
Zbigniew Rusak, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego i Tadeusz Jurga, zastępca dyrektora wydziału urbanistyki i architektury złożyli wypowiedzenia. Henryk Spychalski przestał być zastępcą dyrektora wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Jeszcze przed 1 października Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków, będzie musiała wybrać między pracą a emeryturą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?