Poranek na dworcu PKP w Stęszewie. Kilkadziesiąt osób z niepokojem wyczekuje nadjeżdżającego pociągu. Kiedy pojazd zatrzymuje się, ludzie od razu zajmują miejsca. Stojące. Ci, którym się poszczęściło w ogromnym ścisku dojadą na czas do szkół, biur, pracy w Poznaniu. Inni będą musieli czekać na następny pociąg, który nadjedzie za godzinę lub półtorej albo powalczą o miejsca w autobusach Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. Taka walka rozgrywa się codziennie w dni pracy. Mieszkańcy Stęszewa mają dość. Chcą dojeżdżać w ludzki sposób do Poznania.
- To skandal. Czasami czujemy się jak bydło albo sardynki ściśnięte w konserwie. Stoimy przez 40 minut drogi w strasznym ścisku. Momentami nie ma czym oddychać, zwłaszcza teraz, jesienią i zimą, kiedy pociągi są ogrzewane. Wtedy najlepiej stać obok drzwi i łapać powietrze, gdy pociąg staje na przystankach - komentuje Zuzanna Sobolewska, mieszkanka Stęszewa, która codziennie dojeżdża do jednego z poznańskich liceów.
To koszmar, który powtarza się co roku. Najbardziej odczuwalny jest w okresie jesiennym, gdy do szkół wracają uczniowie, a na uczelnie studenci. Mieszkańcy gminy Stęszew napisali już w tej sprawie kilka petycji do Kolei Wielkopolskich, które są przewoźnikiem na tym odcinku trasy. Chcą, by zarząd zwiększył liczbę kursujących pociągów, a także ich częstotliwość.
- Po naszych listach przez ostatnie kilka dni Koleje Wielkopolskie podstawiają podwójne pociągi. Jednak chcielibyśmy, by nie było to doraźne działanie, a stałe - tłumaczy Zuzanna Sobolewska.
Problem zauważa również burmistrz gminy Stęszew, Włodzimierz Pinczak. Jednak, jak tłumaczy, w najbliższym czasie nie ma szans na gminną komunikację połączoną z Poznaniem.
- To za bardzo obciążyłoby budżet gminy, a PKP i PKS ograniczyłyby liczbę kursów przez Stęszew z innych miejscowości do stolicy Wielkopolski- tłumaczy Włodzimierz Pinczak. Burmistrz szanse na rozwiązanie problemu mieszkańców widzi w Urzędzie Marszałkowskim.
- Z informacji, które posiadam, wiem, że Urząd - organ odpowiedzialny za Koleje Wielkopolskie - planuje zwiększyć częstotliwość kursowania szynobusów na tej trasie. Sukcesywnie powiększany jest tabor- komentuje W. Pinczak.
Jak zapowiada, gmina będzie się starać się i wnioskować o to, by ilość składów była większa, szczególnie w godzinach szczytu, czyli rano i po południu, gdy mieszkańcy Stęszewa wracają już z Poznania. Mimo to zmiany proponowane przez Urząd Marszałkowski zrealizowane zostaną dopiero w przyszłym roku. Do tego czasu mieszkańcy muszą mieć nadzieję, że dodatkowe pociągi będą częściej dostawiane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?