Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy rozbiorą lub zapłacą za murowane altany?

Anna Jarmuż
Działkowcy zapłacą za zburzą lub zapłacą za murowane altany?
Działkowcy zapłacą za zburzą lub zapłacą za murowane altany? Joanna Urbaniec / Polskapresse
Niewykluczone, że działkowcy, którzy mają w swoich ogrodach murowane altany, będą je musieli rozebrać lub zapłacić za nie podatek od nieruchomości. Temu ma zapobiec projekt ustawy o zmianach w prawie budowlanym. Taki trafił już do Sejmu.

- Tu nie chodzi o przestrzeganie prawa, ale o wyciągnięcie od nas pieniędzy - tak niektórzy wielkopolscy działkowcy interpretują działania podejmowane w sprawie ogrodowych altan. Zgodnie z definicją słownikową większość z nich to samowole budowlane, które trzeba rozebrać albo... za nie zapłacić. Aby temu zapobiec działkowcy złożyli w Sejmie projekt ustawy o zmianie w prawie budowlanym. Ma tam pojawić się definicja altany działkowej, która jest czymś innym niż schowek na narzędzia w przydomowym ogródku. W ciągu trzech miesięcy powinno się odbyć pierwsze czytanie.

Altany to nie altany
O sprawie zrobiło się głośno w styczniu. Wtedy Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie jednego z warszawskich działkowców. Nadzór budowlany uznał, że jego altana to w rzeczywistości budynek rekreacyjno-wypoczynkowy i nakazał rozbiórkę. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego. Ten potwierdził stanowisko nadzoru, podobnie jak Naczelny Sąd Administracyjny, do którego warszawiak odwołał się potem.

Sprawdź też: Działkowe altany do rozbiórki? Ich właściciele protestują [ZDJĘCIA]

Sędziowie kierowali się słownikową definicją altany. Zgodnie z nią działkowcy mogą wznosić wyłącznie wiaty - tzn. zadaszone obiekty bez litych ścian, co najwyżej z ażurowymi osłonkami. Zupełnie inaczej pojęcie altany rozumieją sami zainteresowani - którzy od wielu lat stawiają na swoich działkach małe murowane domki.

- Ustawa nie pozwala, by działkowiec mieszkał na terenie ogrodu. Może tam jednak przenocować - zwraca uwagę Robert Klimaszewski z ROD im. Stanisława Gawrońskiego w Śremie. - To niemożliwe, gdy ma się na działce cztery słupki przykryte dachem. W takich warunkach trudno zostawić nawet narzędzia. Mogą bowiem stać się łupem złomiarzy.

Zobacz również: Działkowcy boją się, że ich altany zostaną zrównane z ziemią

Działkowcy boją się, że takich wyroków, jak w Warszawie, będzie w Polsce więcej. I słusznie. Działkowcy z Torunia już dostali z wydziału windykacji i podatków Urzędu Miasta pisma, które przywołują definicję altany zawartej w orzeczeniu NSA. Ci, których domki nie wpisują się w tę definicję, mogą zapłacić podatek od nieruchomości. Jeśli za przykładem tego miasta pójdą inne samorządy, działkowców może to słono kosztować. 90 proc. altan nie wpisuje się bowiem w słownikową definicję. Zgodnie z prawem są wiec samowolami budowlanymi.

- To nieduże kwoty, wszystko zależy od miasta. Bywa, że jest to opłata 7-8 zł za metr kwadratowy. Jednak większość działkowców to osoby starsze, które nie mają dużo pieniędzy. Tymczasem podatek od nieruchomości będzie ich kosztować dodatkowo więcej niż sama działka - mówi R. Klimaszewski.

Sprawdź też: Działkowe altany do rozbiórki? Ich właściciele protestują [ZDJĘCIA]

Pisma z Urzędu Miasta trafiły też do działkowców z gminy Książ Wielkopolski. Póki co płacić będą jednak tylko ci, których altana przekracza określone w ustawie wymiary (pow. 35 mkw. i wysokość 4-5 m. - w zależności od rodzaju dachu).

- Rzeczywiście, wysłaliśmy takie pisma. Na razie chcemy jednak poznać skalę zjawiska. Dopiero później uruchomimy dalsze procedury - wyjaśnia Bogumiła Walczak, zastępca burmistrza gminy Książ Wielkopolski.

Stop rozbiórkom altan
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop rozbiórkom altan" powstał już latem. Powołał go Polski Związek Działkowców. Inicjatywę obywatelską poparło ponad 700 tys. osób. Projekt trafił właśnie do Sejmu. Zgodnie z obietnicą Marszałka Sejmu w ciągu trzech miesięcy powinno się odbyć jego pierwsze czytanie.

Zobacz również: Działkowcy boją się, że ich altany zostaną zrównane z ziemią

- Działkowcy się boją. Dlatego apelujemy do posłów, by przyspieszyć procedurę legislacyjną - tłumaczy Jan Molski, prezes ROD im. mjr. Dobrzyckiego w Obornikach.

Jak przewidują posłowie, nie powinno być problemów z nowelizacją.

- Obecnie projekt jest na etapie opiniowania. Kiedy ten proces się zakończy, rozpoczną się dalsze prace nad projektem - wyjaśnia Tadeusz Tomaszewski, poseł SLD. - Ten projekt jest ponad podziałami politycznymi, Myślę, że posłowie będą zgodni, że zmiany należy wprowadzić.

Sprawdź też: Działkowe altany do rozbiórki? Ich właściciele protestują [ZDJĘCIA]

Podobne zdanie ma na ten temat Józef Racki, poseł PSL, choć jak mówi problem jest nieco rozdmuchany.

- Czarny scenariusz, o którym mówi Polski Związek Działkowców, może się nie sprawdzić. Z doświadczenia wiem jednak, że czasem lepiej coś doprecyzować. Pozwoli to uniknąć sytuacji, kiedy to w takiej samej sprawie zapada kilka różnych wyroków - mimo że sędziowie bazują na jednej ustawie - stwierdza Józef Racki.

Zobacz również: Działkowcy boją się, że ich altany zostaną zrównane z ziemią

O co walczą działkowcy?
Projekt obywatelski, złożony w Sejmie przez PZD ma doprowadzić do nowelizacji ustawy o prawie budowlanym. Inicjatorzy akcji chcą, by do przepisów wprowadzić termin altany działkowej. Szczegółowa definicja znajdzie się w ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych. Zgodnie z projektem, altana to wolno stojący budynek rekreacyjno-wypoczynkowy, położony na terenie działki w ROD. Musi on mieć odpowiednie wymiary: pow. zabudowy do 35 mkw. oraz wysokość 5 m (przy dachu stromym) lub 4 m (przy dachu płaskim). Definicja ta różni się od tej zaczerpniętej przez sędziów NSA ("niewielki pawilon ogrodowy o lekkiej konstrukcji ze ściankami ażurowymi i niezwiązanej na trwałe z gruntem").

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski