Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK: Koniec rozmów telefonicznych w autobusach i tramwajach?

Marcin Idczak
MPK: Koniec rozmów telefonicznych w autobusach i tramwajach?
MPK: Koniec rozmów telefonicznych w autobusach i tramwajach? paweł relikowski
Jeżdżący tramwajami i autobusami mają coraz częściej dość głośnych i wulgarnych rozmów innych pasażerów, którzy akurat w pojeździe MPK muszą krzyczeć do telefonu.

Kierowcy i motorniczowie poznańskiego MPK mają prawo wyprosić z pojazdu osoby, które swoimi rozmowami przez komórki przeszkadzają innym. - Wynika to z regulaminu przewozów. Szczególnie dotyczy sytuacji, gdy używane są wulgarne słowa lub porusza się kwestie, które mogą innych gorszyć - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

W kolejnych miastach kraju zostają wprowadzane zakazy głośnych rozmów przez telefony w środkach komunikacji publicznej lub rozpoczynają się akcje edukacyjne, których zadaniem jest zniechęcenie lub ograniczenie używania komórek.

Tak jest w Białymstoku, Krakowie, Warszawie, będzie we Wrocławiu.Ich wspólnym hasłem jest: "Nie chcę słyszeć, co będzie na obiad". Wzięło się ono z Krakowa, gdzie nakręcono już specjalny spot edukacyjny. W tym mieście głośne rozmowy telefoniczne zajmują pierwsze miejsce wśród skarg, które trafiają do tamtejszego MPK. Natomiast w Białymstoku całkowicie zakazano takich rozmów oraz używania sprzętu audiowizualnego.

- Z tego, co wiem, kierowcy w tym mieście nie wypraszają z pojazdów jedynie tych osób, które z urządzeń korzystają w dyskretny sposób - mówi Iwona Gajdzińska.

Również w Poznaniu pasażerowie mają dość komórkowych gaduł. - Ile można słuchać o problemach gastrycznych, hemoroidach, kto kogo zostawił albo zdradził i w jaki sposób to zrobił - mówi Monika Kamińska, jedna z pasażerek, która każdego dnia do pracy jeździ tramwajem linii 7. Podobnego zdania jest wiele innych osób, które w pojazdach komunikacji miejskiej muszą wysłuchiwać innych. - Najgorsze jest to, że moje dziecko korzystając z MPK, może w ciągu kilku dni nauczyć się steku najobrzydliwszych przekleństw, a przecież nie będę przez cały czas zasłaniać mu uszu, by te obrzydliwe słowa do niego nie dotarły - dodaje Patrycja Nowaczyk, która z Rataj wozi dziecko do przedszkola na Winiarach.
Według Iwony Gajdzińskiej nie było jeszcze w Poznaniu przypadku, by pracownik MPK musiał wyprosić kogoś z pojazdu za obsceniczne rozmowy. - Jednak były już interwencje pasażerów - dodaje rzecznik przewoźnika. Wyjaśnia, że również Poznań może się włączyć do kampanii, której celem będzie zwrócenie uwagi na niewłaściwość głośnych rozmów przez telefony komórkowe w tramwajach i autobusach.

- Prowadzimy liczne akcje, takie jak zwracające uwagę na ustępowanie miejsca kobietom w ciąży. Z pewnością taka o rozmowach telefonicznych też się przypada - mówi Iwona Gajdzińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski