A mimo tych łatwo narzucających się sprzeczności, czy wręcz niedorzeczności, Kościół podjął się walki o kibicowskie dusze, szczególnie "rozdygotane" nadchodzącymi mistrzostwami. Jestem pod wrażeniem rozmachu, a przede wszystkim metody, którą przybliża nam ksiądz Nowicki. Nie mamy do czynienia ze sztywnym pouczaniem ex-katedra, nie ma mowy o nudnym napominaniu i wskazywaniu, jak grzeszny jest kibic i jakie męki piekielne będzie cierpiał za swoje uczynki.
Tak zapalony kibic, członek Wiary Lecha jak ksiądz Nowicki, wie, że tylko poprzez zaciekawienie czy dobry przykład, jaki dać mogą idole, można dotrzeć do kibicowskich serc przesłaniem etycznego postępowania.
Czy to się uda? Nie wiem. Są przykłady, że nawet największe wzruszenie wiodące do pojednania, kiedyś ulatuje. Ale w 2005 roku, po śmierci papieża, w grze były tylko emocje, teraz ma być ciekawość, poczucie wspólnoty i radość. Może to jest klucz?
Czytaj także:Kościół przygotuje kibiców do Euro 2012
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?