Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowiec zawsze jeździ w lewo...

Karolina Koziolek
Solidarność tonie. A do tego chwyta się brzytwy. Tak niektórzy komentują wczorajsze podpisanie umowy wielkopolskiej Solidarności z żużlowcem Adamem Skórnickim.

Powiedziałabym, że nawet nie o to chodzi. Nie podobają mi się ani pikniki rodzinne, ani zloty motocyklowe, ani motocykliści. Obawiam się, że to wszystko wizerunkowo niewiele związkowi pomoże. Robi się tylko jeszcze większa cepeliada.

Komu dziś z młodych ludzi zależy na tym, aby wstąpić do związku zawodowego?! Kiedyś w ruchu (niekoniecznie w związku) był prawie każdy pracujący. Dziś, gdy wypowiada się słowo "solidarność" przed oczami stają jakieś czarno-białe zdjęcia sprzed kilkudziesięciu lat. Albo nagrody, obchody, medale... Nuda i nie warto sobie tym głowy zawracać.

Fakt, Solidarności przydałoby się trochę odświeżenia. Po 30 latach słuszna wydaje się próba usłyszenia słowa "solidarność" w nowym brzmieniu . Działacze chcą, żeby go słuchać przy ryku silnika. Ja pewnie go nie usłyszę, ale znajdą się tacy, którym to pomoże. Bo sport łączy, dobre emocje wywołuje, ale złośliwi i tak powiedzą, że Poznań nawet "S" sportem promuje.

Poza tym czy Adam Skórnicki najlepiej się do tego nadaje? Przecież żużlowiec na stadionie jeździ zawsze w lewo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski