Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital dziecięcy w Poznaniu: Unia da pieniądze na budowę?

Paulina Jęczmionka, Norbert Kowalski
Szpital dziecięcy w Poznaniu: Unia da pieniądze na budowę?
Szpital dziecięcy w Poznaniu: Unia da pieniądze na budowę? Grzegorz Dembiński
Czy szpital dziecięcy w Poznaniu w końcu powstanie? Komisja Europejska dała zielone światło dla jego budowy - mówi marszałek. Resort zdrowia: Decyzja zależy też od komitetu złożonego z przedstawicieli rządu i województw.

W Brukseli trwa druga tura negocjacji Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (WRPO) na lata 2014-2020. Wczoraj władze województwa poinformowały, że w rozmowach nastąpił przełom. Komisja Europejska uznała, że nie ma przeszkód, by Unia współfinansowała budowę nowego szpitala dziecięcego w Poznaniu. Jest jednak warunek - wpisanie inwestycji na ministerialną tzw. mapę potrzeb zdrowotnych.

Zobacz również: Szpital dziecięcy w Poznaniu powstanie jednak przy ulicy Lutyckiej

- Do tej pory stanowisko Komisji Europejskiej było dość pryncypialne. Nie zgadzała się na wpisywanie do regionalnych programów inwestycji w służbie zdrowia, bo krytycznie ocenia polskim system opieki - mówi Marek Woźniak, marszałek województwa. - Komisja chciała, byśmy najpierw naprawiali system, a dopiero potem inwestowali. To była dla nas groźna perspektywa.

W takcie negocjacji marszałek przekonywał KE, że naprawa służby zdrowia powinna iść równolegle z niezbędnymi inwestycjami. Przedstawił też argumenty za budową nowego, wyczekiwanego od lat szpitala matki i dziecka. - Nastąpił przełom - mówi Marek Woźniak. - Komisja odpowiedziała bowiem, że nie widzi przeszkód, by dofinansować inwestycję. Postawiła jednak warunek - ministerstwo zdrowia musi wpisać szpital na mapę potrzeb zdrowotnych (tworzenie jej dla każdego regionu to warunek wsparcia ochrony zdrowia w unijnej perspektywie 2014-2020 - przyp. red.). Po tych słowach nie mam specjalnych obaw. Nie wyobrażam sobie, by ministerstwo mogło zakwestionować sens tej inwestycji - dodaje marszałek.

Sprawdź też: W 2015 roku poznamy firmę, która wybuduje szpital dziecięcy w Poznaniu?

Nadzieję na to, że władze województwa, czyli koalicja PO-PSL, przekonają swojego ministra, ma także Zbigniew Czerwiński, radny PiS w sejmiku. - W sytuacji, gdy wszyscy od dawna mówią o konieczności szybkiego powstania lecznicy, bo w tej przy ulicy Krysiewicza warunki są dramatyczne, odmowa byłaby zupełnie niezrozumiała - mówi polityk PiS. Podkreśla jednak, że póki co, nic nie jest ostatecznie przesądzone.

A ogłoszenie tej informacji - bez konkretów - przez władze województwa ma charakter gry wyborczej. Jego zdaniem, ostateczne decyzje mogą zapaść dopiero po wyborach samorządowych. Ministerstwo zdrowia, póki co, też niczego nie przesądza. Co ciekawe, w przesłanej nam odpowiedzi, ani słowem nie wspomina o kwestii wpisania szpitala dziecięcego na mapę potrzeb zdrowotnych. Przyznaje, że jego budowa w ramach WRPO znalazła się w projekcie kontraktu podpisywanego między rządem a województwem, ale z wyraźnymi warunkami. Jak tłumaczy Krzysztof Bąk, rzecznik resortu, poza wynikiem negocjacji z KE, budowa szpitala dziecięcego będzie zależeć m.in. od rozstrzygnięć tzw. komitetu sterującego, w skład którego wejdą przedstawiciele rządu i 16 województw. To gremium żadnych decyzji jeszcze nie podjęło.

Zobacz również: Szpital dziecięcy w Poznaniu powstanie jednak przy ulicy Lutyckiej

Marszałek Marek Woźniak przekonuje jednak, że kluczowa jest teraz współpraca z resortem i ponaglanie go, by szybko przygotował mapę potrzeb.

- A dla mnie to powód do zastanowienia, czy nie powinniśmy przystąpić już do tworzenia projektu szpitala - mówi.

Przypomnijmy, że województwo od kilku lat przygotowywało się do budowy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP - prywatna firma buduje szpital, zaciągając kredyt, który spłaci województwo, dzierżawiąc budynek). Sprzeciwiała się temu opozycja. I dopnie swego, jeśli Unia rzeczywiście da pieniądze. Województwo wnioskuje bowiem o przynajmniej 70 mln euro, czyli ok. 295 mln zł. A koszt budowy szpitala szacuje się na ok. 300-320 mln zł. W tej sytuacji PPP nie będzie więc potrzebne.

Sprawdź też: W 2015 roku poznamy firmę, która wybuduje szpital dziecięcy w Poznaniu?

Za pieniądze z UE ma powstać mniejszy, niż pierwotnie zakładano, szpital. Chodzi o najpilniejszą część pediatryczną (na 360 łóżek). Ginekologię i położnictwo (na 60 łóżek) odkłada się na później, bo tu opiekę, póki co, jest w stanie zapewnić szpital przy ul. Jarochowskiego.

Na co pójdą unijne pieniądze w Wielkopolsce?
A W ramach WRPO na lata 2014-2020 do naszego regionu trafi ponad 2,4 mld euro. Konsultowany obecnie z Komisją Europejską program zawiera dwa projekty kluczowe - budowę Szpitala Matki i Dziecka w Poznaniu oraz modernizację linii kolejowej na trasie Poznań - Piła.

Zgodnie z unijnymi priorytetami, pieniądze pójdą też m.in. na tworzenie konkurencyjnej i innowacyjnej gospodarki, remonty dróg, miejski transport zbiorowy, wspieranie rynku pracy, projekty energetyczne, turystykę czy kulturę. Konkretne projekty poznamy, gdy samorządy i instytucje zaczną składać wnioski. Poznań chciałby np. dofinansowania do budowy ulicy Naramowickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski