Poznań: O losie Wolnych Torów zdecyduje konkurs

Wolne Tory to obszar liczący ponad 28 ha. Właścicielem lwiej części tego terenu jest spółka PKP SA. Po latach negocjacji i sporów sądowych strony postanowiły, że o tym jak zostanie zabudowana ta część miasta zadecyduje konkurs. Ogłoszony zostanie on w najbliższych dniach.

- Mamy nadzieję, że do konkursu przystąpi wiele pracowni projektowych. Otrzymają one wyniki konsultacji społecznych, jakie odbyły się wcześniej. A w ich efekcie wpłynęły wnioski o budowę dwóch kościołów w tym rejonie - mówi Jarosław Bator, wiceprezes spółki PKP SA. PKP zapewnia też, że do Poznań: O przyszłości Wolnych Torów zdecyduje konkursBożego Narodzenia zmieni się hol nowego dworca. - Rozebrane będą niektóre stoiska. Właśnie rozstrzygnęliśmy przetarg. Wybraliśmy pracownię, która zaaranżuje wnętrze dworca - mówi Jarosław Bator.
W tym miesiącu będzie wiadomo, co stanie w miejscu starego Dworca Głównego. Kolejarze sądzą, że powinny znaleźć się tam przede wszystkim biura, lokale obsługujące mieszkańców, a dopiero w trzeciej kolejności hotel. Pewnym jest, że nowy gmach będzie miał historyczną elewację, a za nią ulokowana zostanie kładka łącząca dworzec z ulicą Głogowską. Budynek powstawać będzie dwa lata. Ale przedtem potrzeba około roku na uzyskanie niezbędnych pozwoleń. PKP SA musi też uzgodnić z miastem, jaki kształt ma mieć plac przed samym budynkiem.

Na początku drugiej połowy przyszłego roku zacznie się wymiana tradycyjnych schodów prowadzących z dworca na perony na schody ruchome. Dlaczego dopiero teraz? Czy to efekt krytyki, jaka spadła na PKP? Kolejarze przyznają, że przeprowadzili audyt. To badanie pokazało, że są elementy, które można poprawić.

Dodają jednak, że kiedy dworzec był budowany, nie było galerii handlowej oraz parkingu dla samochodów. Dlatego trzeba było zorganizować ścieżki ewakuacyjne w obrębie powstającego budynku.

- Ustaliliśmy z właścicielem galerii handlowej, że ewakuacja podróżnych w razie potrzeby będzie przeprowadzana przez parking i przez galerię handlową - tłumaczy Jarosław Bator. Budowa schodów oznaczać będzie jednak utrudnienia dla podróżnych. Będzie tak dlatego, że pod nowe schody fundamenty muszą być w innym miejscu.

- Stopień nachylenia nowych schodów jest inny niż istniejących obecnie i fundamenty trzeba przesunąć o metr - mówi Roman Biniszkiewicz, dyrektor oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP SA w Poznaniu.