Pani Ewa ma 76 lat. W domu pomocy społecznej jest już od ośmiu lat. We wtorek pierwszy raz w swoim życiu w akademii kulinarnej SPOT wypiekała rogale świętomarcińskie.
- W moim domu rodzinnym piekliśmy na świętego Marcina małe rogaliki, ale takie drożdżowe z powidłami w środku. Te wyrabiałam po raz pierwszy - opowiada pani Ewa.
Inni uczestnicy warsztatów cukierniczych, na co dzień mieszkańcy DPS-u przy ulicy Ugory, również nigdy nie wypiekali tradycyjnego poznańskiego przysmaku.
- Takie zajęcia przypominają nam pieczenie ciast w domu. Miło jest przygotować coś wspólnie, w większej grupie - komentuje pani Leokadia, również mieszkanka DPS-u.
Nie tylko panie mogły wykazać się przy kuchennym stole. Również panowie próbowali swoich sił przy wyrabianiu rogali. Najstarszy uczestnik warsztatów, 80-letni pan Janusz bez zastrzeżeń sprawdził się w roli cukiernika.
Uczestnicy akademii rozpoczęli kulinarne zmagania od uporania się z ciastem półfrancuskim pod okiem mistrzów cukiernictwa z Cukierni Piskor-skiego. Okazało się, że wałkowanie wcale nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Następnie pod odpowiednim kątem nacinali ciasto, nakładali nadzienie z białego maku, a na końcu zwijali je w fantazyjne rogaliki. W trakcie pracy okazało się, że to nie tylko ćwiczenia z cukiernictwa, ale też pewna forma rehabilitacji dla osób starszych.
- Dla naszych podopiecznych to idealna forma spędzania wolnego czasu. Mimo że bardzo często uczestniczą w różnych zajęciach, to po raz pierwszy biorą udział w wypiekaniu rogali. Dzięki temu mogą razem popracować w grupie, wymienić się doświadczeniami życiowymi, ale to także forma rehabilitacji ruchowej - komentuje Daria Gil--Dahlke, terapeuta zajęciowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?