W 2010 roku w Wielkopolsce skradziono 1925 aut. Ponad połowa z nich "zniknęła" w Poznaniu. Oznacza to, że każdego dnia w mieście kradzione są trzy pojazdy. Jakie?
- Najczęściej kradzione są volkswageny golfy i polo - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - W minionych latach, oprócz volkswagenów, często ginęły francuskie marki, ale to się zmieniło. Teraz złodzieje interesują się mocno także audi A3 i A4 oraz fordami i seatami.
Jak mówią policjanci z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości samochodowej, gangi specjalizują się w kradzieżach pojazdów konkretnych marek. Przykład? W połowie roku - na kradzieży citroena - policjanci przyłapali Piotra W. ps. Kanalia, później ujęli jego wspólników. Grupa mogła ukraść ponad 100 pojazdów, miała dziuple w okolicach Swarzędza i Wrześni, a specjalizowała się w markach francuskich producentów.
Audi, volkswageny i skody kradli złodzieje, których przyłapano w połowie roku. Z grupą współpracował mężczyzna, który miał stoisko na kiermaszu części zamiennych w Przeź-mierowie (w jego magazynie odkryto części pochodzące z kradzionych aut).
Jesienią zlikwidowano dwie dziuple, w nich znaleziono części od co najmniej kilkudziesięciu aut, w tym audi A3 i BMW (które zresztą należą do najrzadziej kradzionych aut). Ujęto paserów.
W grudniu przyłapano Tomasza K., który na Nowym Mieście uruchamiał audi A4. Do gniazda serwisowego podłączył interfejs - urządzenie, które umożliwia uruchomienie auta w "trybie awaryjnym". - Zdarza się, że te drogie urządzenia "przeciekają" do półświatka - komentują kryminalni. - Złodzieje inwestują w takie "cacka", bo bardzo ułatwiają im działania. W tym fachu szybsza akcja oznacza mniejsze ryzyko złapania - dodają.
Jak wynika z policyjnych danych, jedna czwarta wszystkich kradzionych w Poznaniu samochodów ginie na Grunwaldzie, niewiele mniej - na Nowym Mieście oraz Winogradach i Piątkowie. - Tam jest dużo osiedli mieszkaniowych, galerii handlowych. Złodzieje mogą wybierać "towar" jak w sklepie: według marek, kolorów, stanu pojazdu - tłumaczą policjanci. Dodają, że złodzieje działają zwykle pod osłoną nocy, najczęściej we wtorki, środy i czwartki. Łup, a właściwie to, co z niego zostaje - bo auta zwykle są kradzione na części - coraz częściej sprzedają przez internet.
Większość skradzionych w mieście aut należała do mieszkańców, a przynajmniej była na poznańskich tablicach rejestracyjnych, właściciele niemal wszystkich mieli wykupione ubezpieczenie AC.
- Dalsze ograniczenie przestępczości samochodowej jest naszym priorytetem - mówi Krzysztof Jarosz, szef wielkopolskiej policji. - Oczekuję, że utrzymamy trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę kradzieży aut, i wzrostowy, jeśli chodzi o wykrywalność - obecnie łapani są sprawcy jedynie co czwartej kradzieży auta.
Czy niewielki spadek kradzieży ma związek z mniejszym zainteresowaniem tanimi częściami, czy też z wyłapaniem złodziei? Zdaniem policji, jedno i drugie ma znaczenie. Funkcjonariusze ostrzegają jednak: - Na miejsce każdego złapanego przestępcy pojawi się kolejny.
W 2009 r. najmniej aut kradli w środy
Liczba kradzieży aut powoli, ale spada.
W 2009 roku w Wielkopolsce skradziono 2173 pojazdy: w samym Poznaniu 1233, w powiecie poznańskim 433.
Złodzieje brali wtedy najczęściej volkswageny, zwłaszcza passaty i golfy oraz citroeny C2 i C3 oraz peugeoty. Interesowały ich (jak obecnie) głównie auta srebrne, ale sporo zniknęło także samochodów szarych i czarnych. Najwięcej kradzieży notowano wtedy w czwartki i niedziele, najmniej w środy.
Dziesięć lat temu w samym Poznaniu i okolicach skradziono 3760 samochodów.
Część z nich była rozbierana na części, które później sprzedawano na kiermaszu, dość często także przebijano numery podzespołów i legalizowano całe pojazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?