Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkopolska: Wszawica znów pojawia się w szkołach

Krystian Lurka
Wielkopolska: Wszawica znów pojawia się w szkołach
Wielkopolska: Wszawica znów pojawia się w szkołach Janusz Wójtowicz/Polskapresse
Wszawica to wstydliwy problem, którego nikt nie kontroluje. Sanepid nie ma obowiązku rejestrować przypadków wszy w szkołach, a część rodziców nie dopuszcza do siebie myśli, że ich dzieci mają pasożyty.

Szkoła podstawowa, gimnazjum, a jakiś czas temu przedszkole w Pobiedziskach. Podstawówka w Więckowicach i dwie kolejne w Poznaniu. A także poznański punkt przedszkolny. To lista niektórych placówek, w których uczniowie mają lub niedawno mieli problemy z... wszami. Miejsc, gdzie dzieci mają pasożyty, może być jednak zdecydowanie więcej. Tego jednak nikt się nie dowie, bo... od jakiegoś czasu nie prowadzi się statystyk dotyczących problemu. Część rodziców także nie ułatwia rozwiązania wstydliwego kłopotu.

Maciej Krzywdziński, dyrektor Zespołu Szkół przy ul. Kostrzyńskiej w Pobiedziskach, przyznaje, że do każdego rodzica zostało skierowane pismo z prośbą o wyrażenie zgody na przeprowadzenie kontroli dziecka. Tylko część wyraziła zgodę. Wśród przebadanej części uczniów podstawówki i gimnazjum wykryto przypadki wszawicy.

Leszek Pawlikowski, zastępca dyrektora, dziwi się takiemu postępowaniu rodziców, jednak bezradnie rozkłada ręce. - Nic nie możemy zrobić. Rodzice mają takie prawo - tłumaczy. Temu, że rodzice odmawiają zgody na skontrolowanie dziecka, nie dziwi się za to Marek Korbanek, dyrektor Zespół Szkół nr 7 w Poznaniu, który w swojej karierze przeżył już niejedną plagę wesz.

- Część rodziców z niewyjaśnionych przyczyn odmawia przebadania dzieci. Ot tak - mówi dyrektor i dodaje, że jedyne co może zrobić, to namawiać ich do dbania o higienę swoich dzieci i sugerować, że kontrola uczniów to najlepsze rozwiązanie. Wtedy wiadomo jakiej skali dotyczy problem, można prosić o pomoc ośrodek zdrowia lub podjąć wspólnie z wszystkimi rodzicami decyzję o sposobie walki z wszami. W innym przypadku kłopoty z wszawicą mogą trwać miesiącami.

Jak podkreśla Marek Korbanek, wydaje się, że część rodziców nie chce dopuścić do siebie faktu, że ich dziecko może mieć wszy. - A to problem, który może pojawić się w każdej większej grupie. To nic nadzwyczajnego - uspokaja dyrektor.

To, że problem pojawia się często, podkreśla także Ewelina Suska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. Jak przyznaje, zdaje sobie sprawę, że wszy powracają każdej jesieni, jednak poza wiedzą nic nie może zrobić. - Od kilku lat wszawica nie jest już na liście chorób zakaźnych, a tylko takimi zajął się sanepid - wyjaśnia Ewelina Suska. Jak dodaje, sanepid organizuje pogadanki, żeby uzmysłowić dzieciom i rodzicom, że problem nadal istnieje i ma się dobrze.

Lista chorób zakaźnych jest stworzona przez Ministerstwo Zdrowia. Nic nie wskazuje na to, żeby wszawica powróciła do spisu problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski