„Kup teraz hologram na Elektroniczną Legitymację Studenta. Wyłącznie do celów kolekcjonerskich. Hologram z datą: 31-03-15, tylko 99 zł za sztukę.” To zaledwie jedno z wielu ogłoszeń w sieci umożliwiających absolwentom kupno hologramu na legitymację i tym samym przedłużenie jej daty ważności.
Oficjalnie wszystkie hologramy są sprzedawane do celów kolekcjonerskich. „Jeżeli planujesz nakleić zakupiony u mnie hologram na legitymacje lub komuś to umożliwić, to natychmiast opuść moją stronę i nigdy nie wracaj.” – czytamy w jednym z ogłoszeń.
Sprzedawcy zdają sobie sprawę, że sprzedaż czy kupno takiego hologramu przeważnie nie jest karane. Karane może być jednak używanie podrobionego dokumentu.
– Bezprawne użycie hologramu i umieszczenie go na legitymacji studenckiej przez osobę nieuprawnioną jest przestępstwem. Takie zachowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa przerobienia dokumentu lub oszustwa – tłumaczy Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. I dodaje: – W takim przypadku nie wyklucza się także odpowiedzialności karnej sprzedającego za pomocnictwo.
Zgodnie z kodeksem karnym za podrobienie lub skorzystanie z podrobionego dokumentu grozi grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Mimo tego chętnych na hologramy nie brakuje. – Studenci kupują je w zasadzie tylko na przełomie marca i kwietnia oraz października i listopada. Jednak wtedy idą setki sztuk – przyznaje jeden ze sprzedawców.
I dodaje, że sprzedał już ponad 400 hologramów z datą ważności do końca marca.
Ceny wahają się od kilkudziesięciu do nawet 200 złotych, lecz absolwenci zdają sobie sprawę, że te pieniądze szybko się zwrócą. A hologram kupiony w internecie, ciężko odróżnić od oryginalnego.
Poznańskie uczelnie przyznają, że dotychczas nie docierały do nich informacje o absolwentach, którzy korzystaliby z takich hologramów.
– Jeśli do takich sytuacji dochodzi, należy to traktować jako czyn haniebny. Od studenta, który skończył UAM, wymaga się określonych postaw, w tym uczciwości. Z pewnością takie działania nie wpływają korzystnie na wizerunek naszej uczelni – przyznaje Dominika Norożna, rzecznik prasowy UAM.
Z jej opinią zgadzają się także przedstawiciele innych uczelni. – Jeśli absolwent danej uczelni robi coś złego, to nie jest to w żadnym przypadku dobra wizytówka. Jesteśmy dumni, gdy studenci wynoszą z uniwersytetu również jakieś wartości, a nie tylko wiedzę o przedmiotach, których się uczą – opowiada Iwona Cieślik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Ekonomicznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?