Już ponad miesiąc przy ul. Niestachowskiej (pomiędzy wiaduktem kolejowym, a zjazdem w stronę ul. Wojska Polskiego) stoi zepsuty samochód.
Zobacz też: Straż miejska wreszcie sprząta wraki samochodów z ulic Poznania
– Stwarza on ogromne zagrożenie dla przejeżdżających kierowców. Jest tak blisko jezdni, że w końcu ktoś o niego zahaczy i jeszcze dojdzie do wypadku – alarmują niektórzy kierowcy, którzy jadą w kierunku Piątkowa. Innym niebezpieczeństwem może być to, że auto zsunie się na jezdnię.
Zupełnie innego zdania jest straż miejska. – Pojazd nie zagraża bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego (nie można odholować go na podstawie art. 130a prawa o ruchu drogowym) – wyjaśnia Przemysław Piwecki ze straży miejskiej. – W chwili obecnej nie znajduje także zastosowanie art. 50a p o r d, gdyż ma tablice rejestracyjne a jego wygląd zewnętrzny jeszcze nie wskazuje na to, że nie jest używany od długiego czasu – dodaje.
Zobacz: Prezydent obiecał, że wraki samochodów znikną z Naramowic [ZDJĘCIA]
Udało się już ustalić, że właścicielem pojazdu jest poznaniak, który pojazd nabył w Wągrowcu. Strażnicy już kilka razy byli u niego w domu, jednak za każdym razem nie udało się zastać kierowcy. Ostatecznie wysłano do niego list polecony, że ma się stawić w siedzibie straży miejskiej.
Jednocześnie poinformowano Zarząd Dróg Miejskich, że jeśli okaże się, że pojazd został bardziej zniszczony, przesunięty - tak, że w ich ocenie trzeba będzie go odholować, to drogowcy mają wystawić zlecenie na dokonanie tej czynności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?