Wczorajszą rozprawę zajęły okoliczności, które nie dotyczą bezpośrednio pozwu przeciwko Januszowi Pałubickiemu (patrz ramka). Powołana na świadka przez Jerzego N. dziennikarka N. mówiła o kulisach działalności poznańskiego oddziału Telewizji Polskiej w 2005 roku. Według niej złamano wtedy etykę dziennikarską i dokonano manipulacji podczas przygotowywania programów na temat ujawnienia przez Pałubickiego, że Jerzy N. to TW "Stanisław Brzozowski". Negatywnie wypowiadając się na temat niektórych współpracowników i przełożonych świadek wskazywała pogłoski jako źródło pochodzenia wielu informacji na temat tego, co działo się w telewizji.
Do przesłuchania stron nie doszło. Rozprawę odroczono po tym, gdy mecenas reprezentujący byłego szefa Solidarności zawnioskował o uzyskanie z TVP archiwalnych nagrań dotyczących ujawnienia tożsamości TW "Stanisław Brzozowski". Natomiast Jerzy N. wystąpił do sądu o uzyskanie z IPN wyjaśnienia, na jakiej podstawie przekazano Januszowi Pałubickiemu dane identyfikujące go jako TW.
Sprawę odroczono do czerw-ca br. Prawdopodobnie dopiero wtedy sąd zajmie się dokumentami Służby Bezpieczeństwa na temat Jerzego N. oraz trzech pseudonimów TW, pod którymi był on zarejestrowany przez bezpiekę : "Magda", "Stanisław Brzozowski" i "Marek". Akta te mogą odegrać istotną rolę w procesie. Mają też ogromną wagę historyczną, pokazują bowiem nieznaną bliżej ciemną stronę działalności SB. Znaczną część dokumentów, które trafiły do sądu udało się znaleźć w archiwach w związku z pracą nad książką "Głosu Wielkopolskiego" pt. "Oni tworzyli Solidarność", o liderach związku.
Wśród odnalezionych dokumentów jest obszerna, licząca kilkaset stron Sprawa Operacyjnego Rozpracowania o kryptonimie "Dary". Dotyczy ona kanałów przerzutowych sprzętu poligraficznego z Zachodu dla poznańskiego podziemia. SB prowadziła ją w latach 1983 - 1989. W wykazie źródeł wykorzystywanych w tej sprawie jest tylko jeden TW - "Stanisław Brzozowski". Pojawiają się w niej jednak także pozostałe pseudonimy, pod jakimi zarejestrowany był N. (zmieniały się one na przestrzeni lat, co odnotowywano w dokumentacji). Współpracownik odgrywał kluczową rolę w kontrolowaniu przerzutu maszyn poligraficznych, które przemycano do Polski w transportach z pomocą humanitarną. Bezpieka nie chciała zdradzić się, że kontroluje przerzuty. Dlatego pozwalała na przemyt maszyn drukarskich, ale zarazem starała się utrudnić korzystanie z nich. Dzięki informacjom od TW bezpieka uszkadzała maszyny przed przekazaniem ich opozycjonistom, chodziło o zmniejszenie wydajności urządzeń. Montowano w nich nadajniki radiowe, dzięki którym ustalano, gdzie opozycja organizuje drukarnie.
"Magda" odgrywał kluczową rolę w operacjach bezpieki, które były wymierzone m.in. w Janusza Pałubickiego, Lecha Dymarskiego, Rafała Grupińskiego oraz Leonarda Szymańskiego. Z dokumentów wynika, że agent był wynagradzany przez SB, wysłano go też do Francji, by przebywając tam pomógł w kontroli przemytu dla Solidarności .
Prócz sprawy "Dary" odnaleziono też inne, równie dużej wagi. Jedna z nich (SOR "Dary") została wszczęta po donosie TW "Magdy" z 1984 roku o tworzeniu Międzyzakładowej Rady Solidarności w Poznaniu. I w tej sprawie podany jest pseudonim i numer rejestracyjny, który w dokumentach przypisany jest Jerzemu N.
Były dziennikarz TVP nie chciał rozmawiać z nami o szczegółach zawartych w aktach. Ale twierdzi cały czas, że to nie on był źródłem informacji SB.
- Wiem co IPN przekazał do sądu w mojej sprawie. To jednak nie są dokumenty. Mogę te mikrofilmy nazwać co najwyżej materiałami. I to niewiadomego pochodzenia, bo nie wiadomo, kiedy i przez kogo stworzonymi. Te materiały mogą być tylko przyczynkiem do historii SB, a nie dowodami w mojej sprawie - powiedział nam wczoraj Jerzy N. Stwierdził przy tym, że jest zdumiony wiedzą, jaką bezpieka miała na temat poznańskiej Solidarności. W tej kwestii jego zdziwienie podziela pozwany przez niego Janusz Pałubicki. - Jestem zaskoczony ogromem istotnych informacji zawartych w tych dokumentach bezpieki. Mogę w pełni potwierdzić prawdziwość przedstawianych w nich zdarzeń. Dotąd nie wiedziałem, że w IPN zachowało się tak wiele dokumentów SB dotyczących Jerzego N. - stwierdził Janusz Pałubicki.
Jerzy N. kontra Janusz Pałubicki
W 2005 roku na konferencji na temat inwigilacji "S" Janusz Pałubicki poinformował, że otrzymał z IPN notę, że TW "Stanisław Brzozowski" to Jerzy N.
Były dziennikarz Telewizji Polskiej twierdzi, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. Przed sądem domaga się od Pału-bickiego przeprosin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?