Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emerytury: Związkowcy i pracodawcy przeciwko zmianom w OFE

Monika Kaczyńska
Zdaniem krytyków podstawowym mankamentem rządowej propozycji jest upolitycznienie kwestii emerytur. Najbardziej stracą na tym przyszli emeryci
Zdaniem krytyków podstawowym mankamentem rządowej propozycji jest upolitycznienie kwestii emerytur. Najbardziej stracą na tym przyszli emeryci Małgorzata Genca/Polskapresse
Rządowe propozycje zmian w systemie emerytalnym przewidują, że składka trafiająca do OFE z 7,3 proc. zmaleje do 2,3 proc. Oznacza to, że ZUS będzie zarządzał prawie 17 proc. (z 19,52 proc.) naszych składek. 5 proc. przesunięte do ZUS i złożone na indywidualnym koncie ma być dziedziczone i waloryzowane do nominalnego wzrostu PKB.

Kolejna kwestia, która budzi nie mniej kontrowersji to sposób dziedziczenia składek. Do tej pory pieniądze zebrane w OFE spadkobiercy, jeśli chcieli, mogli otrzymać w gotówce. Te złożone na subkontach ZUS będą dziedziczone, ale nie w gotówce. Spadkobierca będzie mógł liczyć na "przepisanie" zgromadzonego wkładu na swoje subkonto. Na pociechę przyszli emeryci mają dostać 2 proc. ulgi emerytalnej, która pozwoliłaby odliczać pieniądze odkładane na przyszłość.

Nad propozycją zmian będzie debatowała Komisja Trójstronna, jednak już dziś wiadomo, że przynajmniej część jej członków, zarówno po stronie pracodawców, jak i związków zawodowych nie popiera tych propozycji.

- Zupełnie inaczej pojmujemy rangę tych zmian oraz ich skutek dla przyszłych emerytów - twierdzi Magdalena Janczewska, ekspert ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP. - W naszej ocenie ta zmiana nie jest żadną korektą, lecz najzwyklejszym demontażem systemu emerytalnego, na który partnerzy społeczni wyrazili zgodę w 1999 roku.

Podobnie rzecz traktują związki zawdowe. Solidarność wczoraj podczas obrad Komisji Krajowej przegłosowała swoje krytyczne stanowisko wobec rządowych propozycji.

- Wskazujemy na szereg niedoskonałości tej propozycji - mówi rzecznik prasowy Komisji Krajowej Jarosław Gumułka. - Podstawowe zastrzeżenia to nadmierna zależność wysokości świadczeń od decyzji politycznych, bardzo niepewna ich wysokość, a także zburzenie konsensusu wypracowanego przy wprowadzaniu reformy emerytalnej w 1999 roku.

OPZZ będzie ostateczne stanowisko wypracowywał konsultując się z organizacjami związkowymi, jednak już dziś wiadomo, że rządowa propozycja budzi wiele zastrzeżeń.
- Zdajemy sobie sprawę, że ustawę emerytalną trzeba zmienić, ale niedobrze negocjuje się pod przymusem - mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ. - Przede wszystkim upieramy się przy wolności wyboru, którą należy pracownikom pozostawić. Naszym zdaniem każdy powinien sam decydować co zrobi z częścią kapitałową emerytury - czy zdecyduje się ją powierzyć OFE, czy podobny fundusz powstanie przy ZUS.

Kolejne zastrzeżenia OPZZ budzi kwestia dziedziczenia pieniędzy zgromadzonych na emeryturę. - Tę kwestię trzeba dokładnie rozpisać -uważa Guz. - Obecnie już po trzech latach pobierania emerytury z OFE dziedziczona kwota spada do zera. Jeśli wziąć pod uwagę, że mężczyzna osiągający tylko średnie zarobki odkłada pieniądze 40 lat, a po przejściu na emeryturę żyje siedem, w żaden sposób nie wykorzysta tego, co zgromadził. Opowiadamy się za solidaryzmem społecznym, ale nie w takim stopniu.

Zdaniem przewodniczącego OPZZ państwo broniąc się przed deficytem powinno szukać pieniędzy przede wszystkim w szarej strefie, nie zaś w kieszeniach przyszłych emerytów. Jedną z propozycji tej centrali związkowej jest jednakowe obciążenie składkami dochodów pracujących najemnie i prowadzących działalność gospodarczą. - Pracownik płaci składkę od realnych dochodów, przedsiębiorca od 60 proc. średniej krajowej - stwierdza Guz.- Takich ludzi jest 3,5 miliona.
Związkowcy proponują też, żeby system indywidualnego oszczędzania na emeryturę oprzeć na produktach już istniejących, takich jak Emerytalne Programy Pracownicze czy Indywidualne Konta Emerytalne, zamiast wprowadzać nowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski