Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncerty w Poznaniu: Richard Bona, wybitny kameruński muzuk, wystąpi we wtorek w Poznaniu

Kamil Babacz
Richard Bona zainteresował się jazzem w wieku 11 lat
Richard Bona zainteresował się jazzem w wieku 11 lat Materiały organizatora
Pochodzi z małej wioski w Kamerunie, lecz dzisiaj jego domem są największe sale koncertowe na całym świecie. Występuje z tak wybitnymi muzykami jak Pat Metheny i Stevie Wonder. We wtorek Richarda Bonę usłyszymy w Poznaniu.

Jest wokalistą, basistą, kompozytorem, reżyserem dźwięku i producentem. Jego ostatnia płyta "Bonafied" to intymny, prawie w całości akustyczny album, na którym mieszają się różne gatunki. Choć to materiał wyjątkowo spokojny, koncert może być bardzo energetyczny.

- Każdy mój album to osobny koncept. Koncerty nie oddają dokładnie tego, co zrobiłem na płycie. Są odbiciem nie tylko tego albumu, ale w ogóle tego, kim jestem - mówi w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".

Bona jest znany przede wszystkim jako basista, ale na "Bonafied" gra też na perkusji, gitarze i balafonie. Jest multiinstrumentalistą. Na basie gra od 15. roku życia i najczęściej używa go na scenie, ale w studiu ciągle zmienia instrumenty.

- Nie umiem grać na jednym instrumencie przez sześć godzin - mówi. - Mój umysł tak nie funkcjonuje. Teraz mam swoje zespoły jazzowe, flamenco i projekt afrokubański. Nie mógłbym być w jednym zespole przez wiele lat, jak np. członkowie The Rolling Stones. Lubię zmiany, lubię być w nowym otoczeniu.

Wychował się wśród opowiadaczy historii i szczególną uwagę przykłada do tego, by jego muzyka także opowiadała historie. - Robili to moi dziadkowie, robiła moja matka - grali muzykę, opowiadając historie. To moje korzenie. Muzyka ma zupełni inny wymiar, gdy coś opowiada. Na "Bonafied" mówię o tym, co dookoła nas - miłości, współczuciu, naturze.

"Bonafied", album bardzo akustyczny, wynika też ze sprzeciwu muzyka wobec dzisiejszego przemysłu muzycznego - szczególnie grania z playbacku. - Nie jestem przeciw playbackowi. Jestem przeciwko temu, że większość supergwiazd, które grają z playbacku, nie mówią o tym publiczności. Kłamią. Jeśli chcesz grać z playbacku, niech publiczność o tym wie. Tylko, że gdy ktoś mówi "Koncert Kanye Westa był taki dobry", pytam się go wtedy, czy naprawdę to było takie dobre? Czy nazywa to koncertem na żywo, kiedy muzyka leci z taśmy? Świat zwariował, ale muzyka to nie miejsce na kłamstwa. Albo umiesz grać, albo nie. Zostanie muzykiem to decyzja na całe życie. Nie zostaniesz świetnym muzykiem w tydzień czy rok. Musisz cały czas się rozwijać - uważa Bona.

Sam pracuje nad swoją muzyką każdego dnia. Tworzył Pat Metheny Group. Jego fanem jest sam Stevie Wonder. Spotkanie z legendarnym muzykiem to dla jazzmana jedno z najwspanialszych doświadczeń w życiu - On jest jednym z najbardziej utalentowanych osób, jaką kiedykolwiek spotkałem. Okazał się nawet bardziej utalentowany, niż myślałem. Kiedy śpiewa do muzyki, którą gram na jakimkolwiek instrumencie, od razu staje się o wiele, wiele lepsza - wspomina tę współpracę.

Richard Bona
Centrum Kongresowo-Dydaktyczne (ul. Przybyszewskiego 37)
21 października, godz. 20
bilety: 99, 119 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski