Ostrów Wielkopolski: Licealista twierdzi, że ksiądz go molestował

Według relacji nastolatka, został on zaproszony przez wikariusza jednej z ostrowskich parafii. W mieszkaniu został poczęstowany alkoholem, po którym na chwilę stracił przytomność. Kiedy się ocknął, był na wpół rozebrany. Właśnie wtedy doszło, zdaniem licealisty, do molestowania.

Śledztwo prowadzi prokuratura. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów

Po powrocie do domu chłopak opowiedział o wszystkim rodzicom. Wspólnie zdecydowali o powiadomieniu organów ścigania. Cała trójka zjawiła się w prokuraturze. W obecności rodziców 18-letni ostrowianin złożył oficjalne doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

Czytaj też:
Ministrant usłyszał wyrok za molestowanie seksualne

Na tej podstawie wszczęto śledztwo w sprawie doprowadzenia 18-latka do poddania się tak zwanej innej czynności seksualnej.
- Prowadzone są czynności zmierzające do ustalenia stanu faktycznego zajścia - informuje zastępca prokuratora okręgowego Janusz Walczak. - Dopiero po zgromadzeniu szczegółowego materiału dowodowego możliwa będzie ocena przebiegu zdarzenia i zachowań ucznia i jego znajomego księdza. Podawanie na tym etapie bliższych informacji byłoby przedwczesne - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" prokurator Walczak.

W tej sprawie na razie nikt nie usłyszał żadnych zarzutów. Jeśliby natomiast słowa nastolatka się potwierdziły, to duchownemu groziłoby nawet osiem lat pozbawienia wolności.

Pokrzywdzony uczeń jest pełnoletni. Gdyby nie ukończył 15. roku życia nie byłoby konieczne nawet jego doniesienie, jedynie dowody. Każde zachowanie seksualne wobec osoby poniżej tego wieku jest ścigane z urzędu. Nawet jeśli kontakt nastąpiłby za zgodą małoletniego.

Inne przypadki
W Ostrowie głośno było niedawno o podobnym przypadku. Wówczas jednak podejrzewanym nie był duchowny, ale 19-letni ministrant. Za molestowanie pięciu małoletnich chłopców, także ministrantów, został skazany na sześć lat więzienia. Tamte, bulwersujące wydarzenia rozgrywały się w przykościelnej toalecie. Właśnie tam 19-latek doprowadził 8-letniego chłopca do obcowania płciowego, a ponadto zmusił czterech innych małoletnich w wieku od 8 do 10 lat do poddania się czynnościom o charakterze seksualnym. Ostrowianin stosował podstęp, a także wykorzystywał swoją przewagę fizyczną. Zastraszał chłopców na tyle skutecznie, że przez długi czas milczeli i nie chcieli ujawniać krępujących faktów. Dopiero inny ministrant zwrócił uwagę na dziwne zachowanie kolegów i sprawa została ujawniona.