Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport w kampanii traktowany jest po macoszemu

Marek Lubawiński
Marek Lubawiński
Marek Lubawiński archiwum
W poniedziałkowy poranek, 17 listopada będziemy już przynajmniej wstępnie znali nazwiska nowych radnych, dowiemy się też, kto przez kolejne cztery lata będzie prezydentem, burmistrzem czy wójtem. Zapewne w wielu okręgach w tym przypadku potrzebna będzie druga tura, ale ogólna samorządowa przyszłość będzie tego dnia dość jasna.

Odnoszę wrażenie, że przynajmniej do tej pory kampania wyborcza jest raczej mdła, mówiąc delikatnie. Media starają się podgrzewać atmosferę, ale na ulicach mało jeszcze wyborczych elementów. Na razie na bilbordach prezentują się tylko ci najmocniejsi, nieraz zresztą w dość dziwnych zestawieniach. Pewnie nie tylko w Poznaniu najwięcej emocji budzi wybór prezydenta. W stolicy Wielkopolski kandyduje osiem osób, które wizję Poznania mają wielką, choć często sprzeczną. A jakie miejsce w tejże wizji sport zajmuje?

Na naszych łamach odbyły się do tej pory dwie debaty przedwyborcze. W pierwszej z nich naprzeciw siebie stanęli Jacek Jaśkowiak (PO) i Tomasz Lewandowski (SLD), a w drugiej Tadeusz Dziuba (PiS) i Ryszard Grobelny, obecny prezydent Poznania. Dziuba i Grobelny o sporcie nie wspomnieli ani słowem (może dlatego, że ich nie zapytano), natomiast Jaśkowiak i Lewandowski odpowiedzieli na pytanie: Co zostało z hasła „Poznań stawia na sport”?

„Poznań stawia na sport” rozumiem jako stwarzanie warunków do uprawiania sportu, a nie do jego oglądania – mówi Jaśkowiak. – Prezydent Grobelny inaczej interpretuje to hasło. (...) Widzę, jaka była dostępność sportu kiedyś, a jaka jest dzisiaj. Jakie możliwości treningu ma dziecko z Rataj? Niewielkie.

A mi się coś wydaje, że dziecko z Rataj ma takie same szanse jak dziecko z Piątkowa, Grunwaldu, Jeżyc i innych dzielnic. A to czy możliwości treningu są, czy ich nie ma to zupełnie inna sprawa, choć pewnie najczęściej chęci brakuje. Zgadzam się jednak z Jaśkowiakiem, że gry zespołowe zostały doprowadzone do zapaści.

O dzieci z Rataj martwi się też Lewandowski, z tym, że on przyczynę braku warunków do uprawiania sportu widzi w likwidacji jednego z najlepszych gimnazjów sportowych, w którego miejscu funkcjonuje szkoła salezjan. Lewandowski twierdzi też, że należy zwiększyć fundusze na trenerów osiedlowych. I trudno się z tym nie zgodzić.

W sumie jednak sport przez kandydatów na prezydenta Poznania traktowany jest po macoszemu i bardzo ogólnikowo. Może w następnych debatach będzie lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski