- Jestem dumny, że mieszkam w takiej gminie, a mieszkańcom chcę pogratulować obywatelskiej postawy, mimo że ktoś próbował ich przekonać, aby nie szli do referendum - mówi Czesław Fedyk, przewodniczący Rady Gminy Lipno. Faktycznie, tuż przed referendum rozwieszone plakaty przeciwników budowania w gminie siłowni wiatrowych, zostały zaklejone czarnymi paskami z napisem: "Zostań w domu".
- Przyjęliśmy zgłoszenie o niszczeniu plakatów i prowadzimy w tej sprawie dochodzenie - potwierdza Piotr Rosiński z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie. Ten incydent nie mąci jednak radości tych, którzy od wiosny ubiegłego roku protestowali i przekonywali ówczesnego wójta i radnych, że stawianie wiatraków w gminie nie jest wcale korzystne dla ich mieszkańców.
- Mam nadzieję, że teraz nikt już nie ma wątpliwości, jakie jest zdanie mieszkańców, a wszyscy radni zaczną działać dla naszego dobra, a nie wierzyć w obiecanki o milionach dochodu z tytułu podatków za wiatraki - zaznacza Remigiusz Konarczak z grupy inicjatywnej w sprawie referendum.
O tym, że co roku do kasy gminy wpłynie od półtora do dwóch milionów podatków od nieruchomości, przekonywała firma Bonwind. Jeden z jej udziałowców, Zbigniew Boniek, kilka razy przyjeżdżał do gminy i prowadził rozmowy na temat lokalizacji siłowni. Przeciwnikom tej inicjatywy nie podobało się przede wszystkim to, że inwestor zamierzał stawiać wiatraki w bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych. Dlatego też przez cały czas dążyli do przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Jego wyniki nie ucieszyły przedstawicieli Bonwindu.
- To nie jest dobra wiadomość nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla rozwoju samej gminy - twierdzi Jan Wieczorek, członek zarządu firmy Bonwind. - Jeśli zamiast nas, obecny wójt chce mieć mniejszych inwestorów, to już jego sprawa. Niech szuka, my natomiast podejmiemy rozmowy z tymi mieszkańcami, którzy nadal chcą u siebie siłowni.
Takich zwolenników Bonwind widzi w rejonie wsi Ratowice i Goniembice.
- Takie myślenie jest błędne. Referendum dotyczy całej gminy i ma moc wiążącą - odpowiada Mariusz Homski, wójt gminy Lipno. - Oczywiście, że szukam inwestorów. Już w tej chwili prowadzone są rozmowy i myślę, że niebawem będę mógł powiedzieć o konkretnych przedsięwzięciach, w wyniku których na terenie naszej gminy powstaną nowe miejsca pracy.
Jak głosowano?
Większość tych, którzy poszli do referendum, była przeciwna wiatrakom.
Aby referendum było ważne, musiało w nim wziąć udział minimum 30 procent uprawnionych do głosowania mieszkańców. W gminie Lipno jest takich osób 5146. W niedzielę 38 procent z nich oddało swój głos. Przeciw budowie siłowni wiatrowych na terenie gminy było 89,3 procenta.
Najwyższą frekwencję - 47,5 procenta, zanotowano w obwodzie drugim, do którego należą: Lipno, Mórkowo, Smyczyna i Błotkowo.
42,8 procenta uprawnionych oddało swój głos w obwodzie numer trzy, do którego należą: Karolewko, Maryszewice, Wilkowice, Wilkowo Gaj.
32,8 procenta wyniosła frekwencja w obwodzie pierwszym, w którym głosowali mieszkańcy: Górki Duchownej, Radomicka, Ratowic, Sulejewa i Targowiska.
Najniższa frekwencja - 23,2 procenta była w obwodzie czwartym, do którego należą: Goniembice, Gronówko, Janopol, Klonówiec, Koronowo, Wyciążkowo, Żakowo, Boża Pomoc.
Najliczniej do referendum poszli mieszkańcy samego Lipna - 47,5 procent, najwięcej przeciwników farm wiatrowych było w Górce Duchownej - 94,8 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?