Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To koniec Targowiska Bema? Poznańskie bazary pustoszeją [ZDJĘCIA]

Joanna Labuda
To koniec Targowiska Bema? Poznańskie bazary pustoszeją
To koniec Targowiska Bema? Poznańskie bazary pustoszeją Waldemar Wylegalski
Podatki i opłaty, silna konkurencja oraz trendy powodują, że kupcy znikają z targowisk, a Poznań powoli zrywa z wizerunkiem miasta kupieckiego.

Zrywa, bo coraz więcej kupców rezygnuje z prowadzenia działalności, targowiska nie zachęcają do zakupów, a i kupujący stawiają na luksusowe centra handlowe.

Przykładem tego, jak poznański handel targowiskowy zmienił się na przestrzeni lat, jest Targowisko przy Dolnej Wildzie. Jak mówią sprzedawcy, pozostała tam mniej niż połowa kupców.

Zobacz:
Targowisko na Bema podupada. Zobacz ARCHIWALNE ZDJĘCIA

– Większość przeniosła się do marketów, albo zrezygnowała przez wysoki czynsz i dodatkowe opłaty – tłumaczy Zofia Dembińska, jeden z handlowców.

Według kupców, osoby, które nie maja dodatkowego źródła dochodu, nie są już w stanie utrzymać się z handlu targowiskowego.
Zarówno kupców, jak i klientów na bazarze pojawia się coraz mniej. Handlowcy twierdzą, że mimo wszystko to miejsce da się uratować.

– Są osoby, które kupują u nas od 20 lat. Teraz bazar nie cieszy się już taką popularnością, ale nadal mamy klientów – przekonuje pani Hania, która na głównej hali sprzedaje od 24 lat.

Według profesora Wiesława Ciechomskiego, Targowisko Bema może upaść najwcześniej. – Już 2/3 stanowisk stoi pustych, a kupców z roku na rok ubywa. Jeżeli taka tendencja się utrzyma, bazar upadnie – mówi prof. Wiesław Ciechomski z Uniwersytetu Ekonomicznego.

Również klienci zauważyli zmiany.

– Jeszcze dwa lata temu na bazarze kupowały tłumy. Teraz jest raczej pusto. Ja wpadam tu co jakiś czas po buty – mówi Martyna Woronkowicz, poznanianka.

O tym, że poznańskie targowiska mają się dobrze, przekonuje Krzysztof Janowski, prezes spółki Targowisk. – Na bazarze przy Dolnej Wildzie ruch jest, ale głównie w weekend. Teraz mamy inny rodzaj handlu i w tygodniu ludzie kupują tam, gdzie mają najbliżej – mówi Krzysztof Janowski.

W Poznaniu jest jednak 18 targowisk. Co z innymi?

– Pracujemy nad koncepcją innego ustawienia straganów na Rynku Bernardyńskim oraz pomysłem wymiany nawierzchni na Rynku Łazarskim. Jeśli otrzymamy dotacje z zewnątrz, na przestrzeni 2-3 lat planujemy rewitalizację Rynku Jeżyckiego – dodaje prezes spółki.

Poznańscy kupcy powoli rezygnują, ale nie wszyscy. Lokalne targowiska nadal mają wiele do zaoferowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski