Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fish: Życie to nie tylko muzyka. Szykuję się do emerytury [WIDEO-WYWIAD]

Cyprian Łakomy, KQ
Fish: Życie to nie tylko muzyka. Szykuję się do emerytury
Fish: Życie to nie tylko muzyka. Szykuję się do emerytury Łukasz Gdak
9 października Fish dał koncert w Poznaniu. Były wokalista Marillion wystąpił w klubie Eskulap. Jego show odbyło się w ramach cyklu Głos Rock Festiwal oraz aktualnej trasy koncertowej, na której artysta promuje swój ostatni album "A Feast of Consequences". Tuż przed koncertem udało się namówić Fisha na rozmowę. Zobaczcie wideo!

Po raz pierwszy przyjechałeś do Poznania wraz z Marillion w 1987 roku. Czy pamiętasz jeszcze cokolwiek z tej wizyty?
Pamiętam nawet całkiem sporo. To był naprawdę interesujący wyjazd, ponieważ po raz pierwszy gościliśmy za żelazną kurtyną. Przyjazd do Polski w tamtych dziwnych czasach był zupełnie innym doświadczeniem niż teraz. O twoim kraju słyszałem już wcześniej od Piotra Kaczkowskiego, który w latach 80. przyjeżdżał do Londynu robić ze mną wywiady. Przy okazji opowiadał mi o Polsce i rosnącej w siłę Solidarności. Ludzie byli pod wrażeniem tego, że podczas konferencji prasowych nosiłem w widocznym miejscu znaczek tego ruchu.

Od tamtej pory wiele się zmieniło. Jak choćby to, że dziś grywasz głównie w klubach, a nie - jak dawniej - w wielotysięcznych halach koncertowych. Oswoiłeś się już z tym?
Zaletą tej sytuacji jest niewątpliwie to, że grając w klubach łatwiej komunikuję się z publicznością. Zdecydowanie lepiej czuję się w takich warunkach. Nienawidziłem występów w wielkich halach głównie przez ograniczony kontakt z ludźmi i bariery pomiędzy mną a nimi. Jeśli ktoś z przodu powiedział coś zabawnego, a ja odpowiedziałem mu ze sceny, ludzie w tylnych rzędach słyszeli tylko jedną stronę konwersacji. Schodząc ze sceny, nie miałem w ogóle poczucia satysfakcji. W tamtych czasach, przy dość intensywnych rozpiskach tras koncertowych, Marillion działało nieco automatycznie. Przypominało bardziej ogromną maszynę, a maszyny z zasady nie są przyjazne ludziom.

Przeczysz standardowemu wyobrażeniu o wykonawcy rocka progresywnego, który na scenie skupia się tylko na swoich partiach i zamiast na publiczność, patrzy na własne buty.
Masz rację. Jedną z ostatnich tras po Polsce, Fishheads Club Tour, będę zawsze wspominał jako jedną z najlepszych właśnie ze względu na tę bliskość fanów. Mogłem z nimi porozmawiać, oczywiście z ograniczeniami językowymi, ale jednak. Z kolei na salach panował klimat jedności. Odpowiada mi taki kameralny charakter moich występów. Nie mam dziś wielkich wymagań. Cieszę się, że mogę zarabiać na życie w taki sposób. A nie prowadzę się szczególnie rozrzutnie. Jeżdżę dziesięcioletnim volvo. I bynajmniej nie mam w planach kupna kolejnego.

Zobacz całą rozmowę z Fishem:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Fish: Życie to nie tylko muzyka. Szykuję się do emerytury [WIDEO-WYWIAD] - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski